Wpis z mikrobloga

Problem natury #motoryzacja( a może raczej #autyzm i ##!$%@?), można by podyskutować :P
Wyszła mi ściana tekstu o niczym.

Obecnie ujeżdżam Forestera 2007 2.5 XT
- 230KM
- S-AWD
- Automat
- Prześwit
- Jak jest sprawny, to trzyma się ziemi jak rzep, banan na twarzy jest grany. Przyspiesza wystarczająco, aby wyprzedzić rowerzystę. Na ryby dowiezie bez problemu, w góry, w śniegu, w błocie.

Z zalet samochodu mogę powiedzieć, że wyremontowałem już prawie wszystko (silnik, zawieszenie, wadliwa elektronika). Nie ruszałem jeszcze turbo, bo nie było potrzeby, a obecnie remont skrzyni jest już szykowany. Także praktycznie nowy samochód, ale przez te wszystkie awarie boję się nim jechać gdzieś dalej, szczególnie z rodziną.
Zacząłem więc myśleć o alternatywie (a mam autyzm na punkcie Forestera, poza awaryjnością to idealne auto :P Jest idealnie pośrodku w każdej kategorii).
Czuję, że powinienem zlizingować coś ekonomicznego i bezpiecznego jak np. Corolla z ECVT, albo jakaś Kia na abonament, bo tania i też nowa — tak mówi rozsądek. Z drugiej strony myślę o powrocie do terenówki i tutaj całe na biało Pajero 4 - raz się przejechałem chwilkę, to bez "motylków" w sumie też. Ale też jest względnie uniwersalnym samochodem tak jak Forester. Jednak to też też Japonia, więc też zgnije w końcu :P

Myślałem też o XV, ale po przejażdżce trochę zwątpiłem. To, że będzie wolne wiedziałem już z parametrów. Jednak zaskoczył mnie czas reakcji na pedał gazu — po wciśnięciu czeka się sekundę albo dwie aż coś się zadzieje, to nie ma szans na włączenie się do ruchu przecież. Gdyby nie to, resztę by chyba nawet ścierpiał, bo w sumie przyjemnie się jeździło.

Jeździłem też Yaris i Corollą i w sumie fajne samochody. Ale Yaris wydaje się jednak mały dla rodziny 2+1. Corolla z kolei jest tak niska, że nie zaparkuję nawet u siebie pod blokiem. Rav 4 zbiera się fajnie, ale to z kolei kolos jest, a też nie potrzebuję takiego kloca.

Wsiadłem też na chwilę do Vitary i trochę daje biedą, słabe to, ale dałoby chyba przywyknąć. Napęd Allgrip jest, automat też... No ale reduktora brak, więc wciąż 100% SUV. NCAP mówi, że nie jest najgorzej z bezpieczeństwem także.

Nic nie jest idealne, wszystko kosztuje górę złota. Nie potrafię sobie poradzić z wyborem. Stał ktoś z was nad podobnym dylematem? Pomijając nawet pieniądze, jakie musiałbym wepchać w Forestera, wciąż bałbym się nim jechać gdzieś dalej...




#samochody #terenowe #offroad #subaru #forester #subaruxv #firstworldproblems #problemypierwszegoswiata #bezsensu #ijusctcant
anonim1133 - Problem natury #motoryzacja( a może raczej #autyzm i ##!$%@?), można by ...

źródło: comment_1607681020PDFDpzkhfXZRV2zNOChTbm.jpg

Pobierz
  • 20
@anonim1133: mój mechanik sprzedaje swoje Discovery II które ma 11 lat, auto wygląda jak nowe. Jest też niewiarygodnie zadbane. Ale cena jak za Disco II też niska nie jest bo się nie rozstanie z nim jak nie znajdzie nikogo kto da odpowiednio dużo (jakieś 30-35k) ( ͡º ͜ʖ͡º)
@anonim1133: Na pewno chciałbym jak najnowszy, ale to będzie zależne od budżetu oczywiście :D
Co do minusów, to pewnie jakieś by się znalazły, ale główny powód, dla którego wybrałbym LC, jest taki że to Toyota :D
Dodam, że nie jechałem jeszcze Pajerem, więc nie wypowiem się o komforcie, ale podobno jest głośno :P
Niestety za dobrego Land Cruisera trzeba zapłacić tyle co za 1,5 Pajero (czasem 2). Jeżeli mój budżet nie
@kam15: Nie ufam już Subaru :( To jest najgorsze, bo jednak w serduszku nadal tylko Subaru :P

@jonasz787: Nie jechałem ani długo, ani mega szybko. Ale było nawet znośnie z głośnością bym powiedział. Pozycja fajna wysoka, chociaż fotel trochę jak kanapa, w ogóle nie trzyma.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@anonim1133: 2.5 wolne ssaki to najmniej awaryjne silniki w subaru.
Sam takiego ujeżdżam z 2005 (w zasadzie ujeżdżałem, teraz żona) i raz było robione UPG+planowanie+rozrząd+regulacja zaworów za 2,5k, poza tym śmiga na LPG bez problemu.
2,5XT za to rzeczywiście nie cieszyły się opinią niezawodnych.
Jak wolisz więcej pod kopytem to jest jeszcze 3,6, ale nie w Europie :/
@anonim1133: Nie znam się na Pajero. Zwróć uwagę, że nie jest już w produkcji od 2 lat. Jeżeli budżet nie pozwoli na terenówkę, nie pchał bym się w crossovery typu rav4, vitara tylko kupił jakiegoś plaskacza z napędem na 4 koła. Lepszy komfort(ciszej), mniejsze spalanie, lepsze prowadzenie, lepsza dynamika. Chyba, że faktycznie nieco większy prześwit zmienia grę, albo nie akceptujesz marek płaskich aut 4x4(głównie niemieckie). Możliwości terenowe auta terenowego a crossovera
@Kiersno: Zastanawiałem się też nad takim rozwiązaniem. Na drodze płaskie AWD też dało by trochę bezpieczeństwa i przyczepności. Ale właśnie aby potem nad odrę dojechać to już było by ciężko pewnie. Forek tutaj się spisuje elegancko. Choć nie powiem, nie specjalnie przychylnym okiem patrzę właśnie na te niemieckie marki.
Przy płaskim aucie rezygnuję z tego co dobre w tak dużej mierze, że możę wtedy faktycznie lepiej jakąś hybrydę - komfort, ekonomia,