Wpis z mikrobloga

@ColdMary6100 Jak się jest młodym to też wielu rzeczy się nie widzi, nie zadaje się sobie pytania po co ktoś się zachowuje tak nielogicznie. Np. dziwnym się wydaje po co żona alkoholika, który ja #!$%@? i wyzywa dalej z nim jest. Bez sensu. A ona ma swoje powody, jak np to, ze woli udawać ze jest ok i nie widziec jak jest. Człowiek często nie zachowuje się logicznie i kieruje nim masa
  • Odpowiedz
@ColdMary6100: " (...) nie oponuję nawet największym głupotom wygłaszanym w mojej przytomności. Im większe, tem mniejszy w opozycji sens, bo tem jaskrawsze oczywistości musiałbym przeciwko nim opowiadać."
  • Odpowiedz
@aleksander-sailor: byłeś w stanie? Zazwyczaj bez znaczenia ile argumentów nie podasz, jakimi źródłami nie poprzesz, oni zaraz potem powiedzą dokładnie to samo, jakbyś za pierwszym razem nie odpowiedział. I tak w kółko aż nie stracisz chęci do życia, a oni nie stwierdzą, że wygrali dyskusję ()
  • Odpowiedz
@aleksander-sailor: o to to dokładnie. Większość ludzi jak podejdziesz do nich przyjaźnie jest w stanie przyjąć argumenty i przyznać rację (czasami nawet jak jej nie masz xD) ale praktycznie nikt ich nie zapamięta. Ja jestem tym #!$%@?ącym kolesiem co na spotkaniach towarzyskich lubi debatować i wypytywać ludzi o ich zdanie na różne tematy, robię to od lat i jak dotąd udało mi się na trwałe przekonać (i to potwierdzić) do czegoś
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@GrammarNazi: traktuj debatowania jako samorozwój. Fajnie można na tym ćwiczyć dyskusje i często panowanie nad sobą odbijając durne argumenty :-)
  • Odpowiedz
@ColdMary6100: legenda głosi że ktoś kogoś przekonał do swoich racji.

To samo z kłótnia. Ktoś zaczyna kłótnie o gówno, np nie zmyłes naczyń. Ty odpowiadasz że sama nie zmyła tydzien temu. Po 30 minutach wzajemnych wyrzutów masz w sobie złość i nawet już nie ważne o co poszło. Każdej ze stron zależy tylko żeby wygrać kłótnie. Nagle czujesz złość do osoby którą kochasz, a przecież wystarczy nie odbijać piłeczki albo przyznać
  • Odpowiedz