Wpis z mikrobloga

@cheeseandonion: O tak. Pamiętam jak na starej czwórce, wyjeżdżając z Krakowa w stronę Rzeszowa trzeba było skręcić na Szarów/Kłaj by ominąć genialny korek w Łapczycy i Brzesku. To było mega wyzwanie, szczególnie bez GPSa tylko z mapą. Z NH, przez Niepołomice, potem Szarów, Kłaj, Proszówki i albo wyjazd w Bochni, albo jeszcze dalej przez Rzezawe, Szczepańsko(?) i wyjazd nawet w Wojniczu. Ale zamiast wracać na święta 5/6 godzin można było spokojnie
  • Odpowiedz
  • 0
@NicNieRobie dokładnie nad tym samym się zastanawiałem jak byłem w Amsterdamie. Ba, przy wysiadaniu... Tam niektóre auta na kartkę przy krawędzi stoją, ja bym się kołem #!$%@?ł jakbym miał tak blisko równolegle zaparkować
  • Odpowiedz
@cheeseandonion: Niestety byłem w Kłaju kilkanaście lat temu pate razy i Nawet dzięki cudownym rządom by dziś tak nie wyglądał, Raba tez jest wieksza i nie przepływa przez centrum bo tam go nie ma...
  • Odpowiedz