Wpis z mikrobloga

Bardzo ciekawa z socjologicznego i obyczajowego punktu widzenia, jest zmiana w podejściu do usuwania ciąży. Od wieków spędzanie ciąży było tematem tabu, czymś wstydliwym i pokątnym. Kobiety dokonywały tego na marginesie, starając się ratować swoje dobre imię i nie zostać "panna z dzieckiem". Przerywanie ciąży w małżeństwie nie wchodziło w grę - dzieci umacniały pozycje, matka zawsze była bardziej szanowana.

Teraz podejmowane są próby forsowania aborcji na zyczenie, jako prawa człowieka, ogolnodostepnego wyjścia z sytuacji a nawet powód do dumy i coś, czym można się chwalić. Niezwykle ważna rola matki spychana jest na margines, mimo ze feministki twierdzą, że każda kobieta może żyć jak chce. Posiadanie potomstwa rysuje się jako życiowy problem. A to wszystko w czasach najlepszej antykoncepcji w dziejach.

Zmiany, zmiany, zmiany... Ciekawe, do czego doprowadza?
#aborcja #socjologia #spoleczenstwo #przemyslenia #rozowepaski #niebieskiepaski
ciemnienie - Bardzo ciekawa z socjologicznego i obyczajowego punktu widzenia, jest zm...

źródło: comment_1613542623CtCkwPFpGhcaLaFhg7KCvM.jpg

Pobierz
  • 112
  • Odpowiedz
@ciemnienie: z postępem tak jest zawsze. Kiedyś pisanie lewą ręką też było tematem tabu, przy wprowadzaniu czarnych do szkół konserwatyści wychodzili na ulicę. Przy aborcji jest tak samo. Naukowcy w jedną, ciemnota w drugą.
  • Odpowiedz
@ediz4: No i prawidłowo, to jest wyłącznie sprawa kobiety. A jak nie chcesz łożyć na swoje dziecko to nie wkładaj byle gdzie.
Co to w ogóle za pomysł incelski, masz dziecko to płać na nie. Nie jego wina że tata debil.
  • Odpowiedz
Od wieków spędzanie ciąży było tematem tabu, czymś wstydliwym i pokątnym. Kobiety dokonywały tego na marginesie,


@ciemnienie: niby skąd wiesz, ze dokonywały tego na marginesie skoro było tematem tabu? Mówisz jakbyś bazował na kompletnych, obiektywnych statystykach.
  • Odpowiedz
@przeciwko78: Nie jest - dziecko robią dwie osoby i jest mixem genów dwóch osób a nie jednej. Lewicowe równouprawnienie w praktyce - brak praw dla mężczyzn.

A jak nie chcesz łożyć na swoje dziecko to nie wkładaj byle gdzie.....

Jak nie chcesz rodzić to nie popuszczaj szpary.
  • Odpowiedz
@Gluptaki: spędzeniem ciąż zajmowały się guslarki i wszelkiej maści wiedźmy. Porządne katoliczki siła rzeczy trzymały się od nich z dala, o ile tylko mogły. Z resztą dziewictwo do ślubu (doskonałą metoda antykoncepcji), było mimo wszystko powszechniejsze.
  • Odpowiedz
@ediz4: Biologia jest lewacka, jak każda nauka.
To kobieta jest w ciąży, nie kobieta z mężczyzną. Stąd twój brak praw do jej brzucha. Prawa i obowiązki rodzica nabywasz w momencie narodzenia dziecka.
  • Odpowiedz
Od wieków spędzanie ciąży było tematem tabu, czymś wstydliwym i pokątnym. Kobiety dokonywały tego na marginesie, starając się ratować swoje dobre imię i nie zostać "panna z dzieckiem". Przerywanie ciąży w małżeństwie nie wchodziło w grę - dzieci umacniały pozycje, matka zawsze była bardziej szanowana.


@ciemnienie: Pitolenie, kiedyś kobiety skrobały się na potęgę normalnie u lekarza. Znam te historię od cioci, znajomych czy od własnej szefowej. To, że teraz stare dewotki
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ciemnienie: do odkrycia DNA kościół uznawał pierwszy oddech za początek życie I ZEZWALAL na aborcję więc wiesz, nie #!$%@? o wiekach temu( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
Biologia jest lewacka, jak każda nauka.

To kobieta jest w ciąży, nie kobieta z mężczyzną. Stąd twój brak praw do jej brzucha. Prawa i obowiązki rodzica nabywasz w momencie narodzenia dziecka.


@przeciwko78: iksdee - nie ma to żadnego znaczenia. Istota w jej brzuchu jest odrębnym podmiotem składającym się z dna jej i mężczyzny. Jeśli ma mieć prawo je zabić to mężczyzna też powinien mieć takie prawo. W ogóle jaką dziwna logiką
  • Odpowiedz
spędzeniem ciąż zajmowały się guslarki i wszelkiej maści wiedźmy. Porządne katoliczki siła rzeczy trzymały się od nich z dala, o ile tylko mogły.


Czyli do momentu kiedy zaszły w ciążę i chciały ją usunąć. Na pewno rozmawiały z nimi z strasznym obrzydzeniem i odrazą, ale cóż...
  • Odpowiedz
Prawo do aborcji jest ok, o ile mówimy tu o przypadkach z kompromisu aborcyjnego.
Aborcja na życzenie, w dzisiejszych czasach, z problemami z przyrostem naturalnym chyba nie jest najlepszym pomysłem.
  • Odpowiedz