Wpis z mikrobloga

No to dzisiaj sam ze sobą zrobię AMA. Jakby ktoś miał jakieś pytania, to zapraszam.

1. To jak to jest w tym psychiatryku?

Powiem tak - temu szpitalowi daję zdecydowaną okejkę w porównaniu do poprzednich. Psycholodzy faktycznie się starają i czasem nawet im wychodzi, jedzenie jest całkiem znośne (jak dla mnie za mało białka, jak ja mam tu przypakować xD), nie było żadnych chorych akcji z pacjentami (największym gwoździem wieczoru było, jak mnie pani zapytała, czy umiem obsługiwać respirator). Minusem takich szpitali jest to, że zawsze jest w nich nudno - niestety, żyjemy w Polsce i nie ma kasy na jakieś fajne rzeczy do rozrywki dla pacjentów albo terapeutę zajęciowego po godzinach. Rozrywką dla wielu osób (w tym dla mnie trochę to pierwsze) jest wyjście na papierosa albo leżenie w łóżku. Ale przynajmniej mam laptopa, raz dostałem podpis za terapię zajęciową za przeglądanie memów i mam ekipę do Rummikuba \o/

2. Jak tam u Ciebie?

Jakoś się trzymam. Jest ciężko, ale terapeutka zdołała mnie przegadać, że jestem po prostu chory i to wszystko to tylko objawy choroby, którą się normalnie leczy. Co prawda o mojej farmakoterapii można by było książkę napisać, jednak leków o działaniu przeciwdepresyjnym jest ok. 40 i wszystkich nie wypróbowałem. Na pewno spróbuję z tym zawalczyć, bo jak mi mówią jestem dość silny psychicznie i sobie daję z tym radę like a pro zważywszy na okoliczności .

3. Czy depresja jest uleczalna?

Podobno tak, więc może i w moim wypadku się uda.

4. Co dalej?

Jak analizowałem całą sytuację z terapeutą, to wyszło nam z tego, że w zasadzie w moim leczeniu przeciwdepresyjnym zawsze wracał po części napęd, a nastrój już nie. Ja wtedy mówiłem, że jest dobrze, bo byłem w stanie być trybikiem kręcącym się w machinie społeczeństwa na jakieś kilka miesięcy, a potem było pogorszenie. Teraz wrócił mi i napęd, i nastrój, więc no nikt się tego nie spodziewał i pewnie lekarza to paradoksalnie zmartwiło, bo nie miał prawidłowego obrazu, jak wygląda mój świat bez depresji.
Moim celem będzie wrócić do sytuacji, gdzie mi się poprawi i napęd, i nastrój do takiego stopnia, jak było to miesiąc temu. W związku z tym mam nadzieję, że uda się mnie tutaj ustawić na lekach i dociągnąć to wszystko terapią poznawczo-behawioralną. Być może wtedy świat będzie stał przede mną innym otworem, niż do tej pory

Na koniec chciałbym podziękować Wam wszystkim za pomoc. To bardzo miłe, że moja historia ciekawi ludzi z internetu.

#wychodzimyzprzegrywu #ticosieogarnia trochę #tylewygrac a trochę #zalesie i w sumie #psychologia #depresja
TicoTicoTico - No to dzisiaj sam ze sobą zrobię AMA. Jakby ktoś miał jakieś pytania, ...

źródło: comment_16138107754z42y5JDyn34QlxkamRAq5.jpg

Pobierz
  • 3
@Tryt_on: Tak, nastrój zdecydowanie się poprawił - gorzej, niż w poniedziałek na SORze raczej być nie może. Dużo mi dała rozmowa z terapeutką, ktora jak zawsze mi przetłumaczyła, że nie jestem nawet w połowie tak paskudnym człowiekiem, jak mi się wydaje. Ponadto, ona ma takie podejście jak ja - ja działam z rozwiązywaniem problemów w stylu "ok, jest problem z tym i z tym, to zrobimy to i to, w razie