Wpis z mikrobloga

Ostatnio troche myślę o emigracji z dziewczyną, jednak o ile ja chyba nie będę miał problemów z pracą to ona raczej na pewno. Orientuje się ktoś czy w takich krajach jak #niemcy #holandia #belgia można znaleźć pracę biurowo administracyjną (kilka lat doświadczenia w ministerstwach i zarządzaniu projektami) z samym angielskim? Czy raczej zmiana zawodu i praca fizyczna na początek?
#emigracja
  • 13
@Latrix: W poprzedniej firmie na mnie mówili crazy polish muthafucker bo już w pierwszy dzień supervisora i manago sterroryzowałem bo chcieli mnie gnoić jak psa, to jedyny sposób, tak samo jest we włoszech, jak nie zastraszysz przełożonych to cie wgniotą w ziemie jak kiepa, oni się boją tylko #!$%@?ów
@empty_silence: 20 lat praktyki z czego kilkanaście w majstrowaniu na kontraktach po świecie. #!$%@?ć mogą jeśli mają powód a ja wiem jak nie dawać powodów i zaszachować firmy.

Wiele lat w taki sposób musiałem utrzymywać firmy pod firmami klienta i to w taki sposób żeby płacił i nie #!$%@?ł całego zespołu.

Żeby nawrzeszczeć na takiego gnoja to najpierw trzeba go sprowokować żeby się #!$%@?ł łamiąc reguły i wtedy po awanturze wina
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Latrix: kolego, nie słuchaj tego typa "suqmadigcośtam", to jakiś frustrat i #!$%@? głupoty, jakbyśmy mieli 2000 rok. Polka w fabryce kurczaków... Wystarczy komunikatywny angielski i chęci, a jak jeszcze jest jakiś dyplom ze studiów, to droga otwarta. Wcale nie trzeba holenderskiego, o ile się celuje w jakieś międzynarodowe korpo. Jeśli nawet Twoja kobieta zacznie na magazynie, to nie oznacza od razu pracy fizycznej. Może zostać np. quality control. A nawet samo