Wpis z mikrobloga

Siema, #nocnarozkmina
X lat temu na ps 2 grałem w taką grę której nazwy nie mogę sobie przypomnieć znam tylko urywki fabuły, i pomimo szukania jej po różnych stronach że spisami gier z tamtych lat nie mogę jej znaleźć.

Urywki wspomnień z gry:
-gra zaczynała się na jakimś placu budowy gdzie byliśmy chyba policjantem i zabijaliśmy jakiś bandziorów
-pozniej trafialiśmy do więzienia z którego było trzeba się wydostać
-wyjscie z niego prowadziło chyba przez kanały ściekowe
(Tu już kolejność mogę mylić co było dalej ale akcje rysowały się w ten sposób:)
-na pewno jednym miejscem akcji był hotel gdzie chodziliśmy i rozbrajalismy bomby na zasadzie że było trzeba nimi obracać w taki sposób że musieliśmy "przesunąć" bodajże kulkę w niej od punktu A do B bez dotykania ścian
-byla też jakąś akcja w burdelu ale tam to wgl nie pamiętam co się robiło poza tym że na pewno była #!$%@?
-byla też jeden epizot na cmentarzu gdzie (chyba) można było łapać jakieś pojemniki z czymś łatwopalnym i rzucac w przeciwników strzelając w to i powodując wybuch

Najbardziej zapadła mi w głowie (jak na tamte czasy) misja że było się chyba w porcie i ktoś nas złapał i powiesił za łańcuchy do góry nogami i opuszczał do beczki z wodą (?) I było trzeba na padzie robić kombi żeby przetrwać

#rozkmina #wspomnienia #ps2 #szukamgry #sentymentalnie
  • 2