Wpis z mikrobloga

@jagodowy_krol: bo kręcenie przez dłuższy z jedną wygodną kadencją przynosi minimalne efekty. wyboraź sobie, że jedziesz na zewnątrz, po w miarę płaskiej trasie, na której są hopki 3-4% po paręset metrów (a zawsze są). na takich hopkach trzeba depnąć. jeżdżąc z erg w domu odzwyczajasz nogi od takich króciutkich interwałów i zajmie ci kolejne parę tygodni, żeby się nauczyć jeździć na zewnątrz.
z erg to sobie co najwyżej test ftp można
@Im_from_alaska: Dobrze. Źle się wyraziłem.

Na początku jak zaczynasz jeździć i do pewnego śmiesznego poziomu faktycznie lepiej jest jak skupiasz się na nauce pchania noga.

Ale jak powoli zaczynasz się jakoś więcej interesować i masz na czym to ERG to fundament bo ćwiczyć kadencję, płynność ruchu jego ergonomię cyklu pracy nogą itd..

Ale jak mówię - na początku faktycznie lepiej pchać na chama i robić bazę, także trzymam kciuki.
@rachuneksumienia: śmieszny poziom czyli?

Ale jak powoli zaczynasz się jakoś więcej interesować i masz na czym to ERG to fundament bo ćwiczyć kadencję, płynność ruchu jego ergonomię cyklu pracy nogą itd..


technikę pedałowania i tak ćwiczysz na małej mocy, nie zaprzeczam, że to jest ważny aspekt. ale kadancję ćwiczy się tylko i wyłącznie na zewnątrz, najlepiej na nierównym terenie, żeby umieć dostosować przełożenie do nachylenia, wiatru, nawierzechni etc.