Wpis z mikrobloga

@PanKompromitacja: Tak trochę z innej beczki, to pamiętam, jak 6-7 lat temu szukałam pracy i zobaczyłam ogłoszenie o pracę jako sprzedawca herbat na wyspie w galerii handlowej. W ogłoszeniu był podany tylko numer telefonu i stanowisko, dlatego zadzwoniłam dopytać o szczegóły. Interesowało mnie, jakie oferują warunki (chciałam się upewnić, czy da się pogodzić tę pracę ze studiami) i jaka jest stawka godzinowa, na co pani po drugiej stronie słuchawki bardzo się
@czuczer

@PanKompromitacja: może to i śmieszne. ale z drugiej strony naprawdę są prace takie jak magazynier gdzie bierzesz kogo masz i jazda. Naprawdę nie do każdej pracy sens mają rozmowy. Podczas takiej roznowy możesz się dowiedzieć czy nie #!$%@? co magazyn rozpitoli