Wpis z mikrobloga

@dawid-kozi: oczywiście, że jest coś takiego jak lucky punch, ALE to co dzisiaj widzieliśmy to NIE BYŁ lucky punch. Lucky Puncha miałeś na drugiej walce Polak vs Ferrari. Dostał cepa i odcięło mu prąd. A tutaj? Rafona nawet nie odcięło, po ciosie zasłaniał twarz, żeby mu jej nie obił i zlazł na glebę cały obsrany.
  • Odpowiedz