Wpis z mikrobloga

@Victim: Ja nawet nie śmieszkuje, po prostu nie trafie japońskiego, a tym bardziej dubbingu Nozawy. Tylko mangozjeby mogły sobie wmówić, że jej głos może pasować do Goku XDDDD
@xan-kreigor: Dragon Ball i Dragon Ball Z to najlepsze anime jakie powstały. Świetna akcja, muzyka i klimat. Doceniasz to wszystko jeszcze bardziej gdy nie oglądasz a potem sobie wracasz do tego i masz ciary. Efekt podobny jak kiedyś.
@Merdarion_PL: Własnie dubbing Vegety we francuskim to absolutny majstersztyk, typ sie tak fenomalnie wczuwał w trakcie wypluwania z siebie tych monologów Vegety, że to jest niesamowite.
Ale ogólnie muzyka z japońskiej wersji dobrze, że została, bo w angielskiej wersji już se wymyślili jakąś swoją
@Friz_PL: Ten efekt działa chyba tylko wtedy jak ktoś nie oglądał wcale anime oprócz telenoweli w rodzaju DB właśnie i leci sentymentem, bo po latach głównie muzyka się broni.

Tasiemce mocno się starzeją, a DB ogólnie miało być znacznie krótszą serią, to poszedł w większe poziomy mocy i walki, pomijając przy tym kompletnie głupawą komedyjkę.

Akcję i klimat ma też takie FMA;B, a było krótsze i nie musiało robić dłużyzn, zresztą,
@LlamaRzr: Ostatnio obejrzałem Dragon Ball'a do 133 odcinka z japońskim dubbingiem i cieszyłem się, jak w latach 90. Może masz racje, że przez moją ocenę tego anime przemawia nostalgia i fakt, że za dzieciaka mega jarałem się tym uniwersum, ale kurcze oglądałem już sporo anime, większość konkurencyjnych shounenów... I żaden powtarzam żaden klimatem nie dorównuje DB, są podobne jak Naruto, czy lepsze graficznie jak HxH2011, ale mimo wszystko to nie to