Wpis z mikrobloga

Nigdy nie zrozumiem ludzi którzy siedzą tu nazywają się przegrywami, jeżeli mają jeszcze plany i nadzieję na to, że coś ich w życiu czeka.
- Tu matura, studia itd.. może jakoś to będzie, "a pójdę zobaczę, może się dorobię potem czegoś w życiu"
- Albo takich co mieli kiedykolwiek różową i są failed normikami
- Lub jeszcze takich którzy mają nadal różową, ale im się nie układa i wylewają żale tutaj
- A także tych którzy pokazują swoją twarz i narzekają, że są brzydcy. Dziś był taki jeden tutaj, według mnie dobrze wyglądał
- Ogólnie wszystkich, którzy mają jeszcze nadzieję na lepszą przyszłość w swoim życiu.

Nie mam żalu do takich ludzi, ale uwierzcie chciałbym być na miejscu niektórych z nich, ale u mnie nadzieja zgasła już dosyć dawno. W niedawnej jeszcze młodości byłem rugany jak tylko się da.
- Uczony, że "lepiej siedzieć cicho i się nie odzywać" i wyrosłem na takiego słabego psychicznie #!$%@? bez przyszłości, psycholodzy nie psycholodzy, gówno to dawało, cały okres szkoły udręka ze strony rówieśników + #!$%@? klasa przez co nie robiłem sobie nadziei, że pójdę gdzieś dalej.
Ja się #!$%@? poddałem bo w wieku 15-16 lat miałem już tak rozwaloną psychikę, że nawet najlepszy psychiatra miałby problem z jej poskładaniem.
- Do tego dochodzi nerwica, kołchoz za 2,3k z którego mogą mnie za moment wywalić, fobia społeczna, flashbacki z przeszłości i okresu szkolnego kiedy to byłem właśnie gnębiony i wyśmiewany nie tylko przez niebieskich, ale też przez różowe ( stąd rodzi się mój mizoginizm )
- Przez co mnie rugali w okresie szkoły? Mogę się tylko domyślać. Genetyka, manletyzm, niesymetryczna twarz, ogółem czaszka, kiedyś jeszcze niedowaga i w sumie teraz chyba też. Nie umiałem z nikim rozmawiać.
- Powoli popadam w co raz to gorszy alkoholizm, bo jedynie to pomaga mi zapomnieć. Piję w samotności do monitora. Dziś też bo jutro mój kołchoz jest off jakimś cudem na szczęście.
- Wieczna samotność, jestem skuty w wiecznej lodowej skale, której nie da się stłuc. Nie da się. Brak jakichkolwiek kontaktów z innymi.
- W domu częste kłótnie o pieniądze, a raczej ich brak. Ciągłe grożenie sobie nawzajem rozwodem przez starych. Miałem już tego dość na około 12lvl.. w sumie teraz nadal tak jest. Nic się nie zmieniło. 20 lvl i ja się czuję jakbym zaraz miał zdechnąć, #!$%@?ąć bohatyra..

Ehh dużo tego, po prostu chciałbym mieć nadzieję na lepsze życie jak niektórzy z was, albo mieć jakieś oszczędności na życie.. tylko czytam i żałuję czasem ehh

#przegryw #depresja #samotnosc ##!$%@? #samobojstwo #blackpill
Pobierz DamianeX1X - Nigdy nie zrozumiem ludzi którzy siedzą tu nazywają się przegrywami, jeż...
źródło: comment_16200787884zWrC6gUps3WXWeFTx3hyQ.jpg
  • 26
@hamuj_sie_hamuj_sie to ciekawe, to co ma czekać na krolewnę śnieżkę? A może go przytulisz i od razu będzie lepiej. Prawda jest taka że jest #!$%@? leniem i tchórzem który boi się swojego cienia. Jeśli uprawiasz sport, wydzielają się endorfiny więc i samopoczucie, samoocena się poprawia, co nie jest tak?
Myślisz że tylko on tak cierpi? Jedni wylewają swoje żale na wykopie i obwiniają wszystkich i wszystko za swoją sytuację życiową, a drudzy
@krzysiek_sdr: a w jaki sposób nazywanie kogoś tchórze i leniem, a także zaakcentowanie roli sportu pomoże kiedy mówimy o deprywacji mającej obiektywne przyczyny? Czy winą OP-a jest to, że urodził się w #!$%@? domu, który pozbawił go normalności? a także skazał na o wiele cięższą pracę, aby dojść do tego samego poziomu co inni? I nawet jeśli dogoni rówieśników to raczej dopiero wtedy, gdy oni mocno zwolnią w swoim życiu i
@Poliorketes zrobi co chce, to już jego woła, uważam że szczęście jest warte każdych poświęceń. To co pisze biorę z obserwacji świata i autopsji. Nikt domu nie wybiera ale przyszłość już tak, a czego chłopak chce, pragnie to ja już nie wiem, jak chce śmierci to ją dostanie. Może nie i interesuje go sport, ale to recepta na wiele dolegliwości, czepiasz się niepotrzebnie wg mnie, każdy couch to mówi bo to prawda.