Wpis z mikrobloga

Mamy trochę kryzys z #oswajaniepingwina. Dziewczyna już się trochę przemieszczała po mieszkaniu, chociaż raczej od kryjówki do kryjówki, miała swój rytm dnia (koło 21 przemykała się do kuchni bo wiedziała że będzie karmionko), wszystko wyglądało obiecująco aż tu nagle w zeszłym tygodniu jednemu z moich kocurów jej obecność w domu przestała odpowiadać. Zaczął ją prześladować i rzucać się na nią no i skutek jest taki, że od kilku dni prawie nie wychodzi z budki od drapaka. Boi się iść do kuwety, nie przychodzi na karmienie do kuchni. Początkowo była wystraszona mocno i warczała na wszystkie koty, teraz już się uspokoiła ale kilka jej prób wyjścia zakończyło się kolejnymi atakami Lucyfera. Jest bardzo czystym kotem ale zaczęła się załatwiać na podłogę. Więc postawiłam jej małą kuwetę koło budki i ładnie z niej korzysta. Jedzenie też jej przynoszę do drapaka. Co prawda już się uspokoiła i wyluzowała ale wychodzi tylko na jedzenie, picie i do kuwety. Martwi mnie to bo w sumie może być ciężko z oswojeniem. Chyba łatwiej by było jej w domu bardziej stabilnym gdzie nie ma tylu zwierzaków. Nam zaczyna już ufać, nie pozwala się dotykać ale już wie że jej nie krzywdzimy i nie chowa się panicznie jak nas widzi. Dlatego też szukamy już dla niej domu tymczasowego albo stałego w którym będzie mogła rozwinąć skrzydła. U nas przy naszych jak najlepszych chęciach jest narażona na za dużo stresów. Więc jeśli ktoś z was chciałby oswoić sobie dzikuska to gorąco namawiam do adopcji naszego Pingwinka ( ͡° ͜ʖ ͡°) Na zachętę kilka słów o niej - ma około 2 lat i całe swoje życie mieszkała w walącym się domu w centrum mojego miasta. Gdy moja koleżanka zaczęła dokarmiać bytujące tam koty to ona wraz z jednym kocurkiem jako pierwsza odważyła się podchodzić do miski jeszcze przy karmicielce. Dlatego po odłowieniu jej do sterylizacji koleżanka postanowiła znaleźć dla niej dom a ja postanowiłam pomóc w oswajaniu. Pinguś jest mądrą kotką i szybko się uczy. Początkowo u nas była w klatce kenelowej ale już po kilku dniach zaczęła się strasznie drzeć całymi nocami i widać było że chodzi jej o to że chce wyjść z klatki. Więc zaczęłam jej pokazywać że jak chce mogę jej otworzyć ale jak podchodziłam do drzwiczek i sięgałam żeby je otworzyć to ona od razu się chowała - tak było przez 3-4 razy aż w końcu zrozumiała o co chodzi i kolejnym razem jak podeszłam żeby jej otworzyć to nie uciekła tylko czekała aż otworzę. Od tamtego czasu już nie była zamykana i też od tamtego czasu jest cichutkim kotkiem. Poza tym jest bardzo czysta, jak zlikwidowalilśmy kenel zaczęła korzystać z kuwety wspólnej dla reszty kotów i nigdy nie nabrudziła chociaż musiała do kuwety biegać cichaczem z partyzanta bo unikała nas, psów i kotów. Nabrudziła dopiero jak nie miała całkowicie możliwości pójścia do kuwety przez swojego prześladowcę ale jak tylko postawiłam jej dodatkową kuwetę od razu zaczęła z niej korzystać. Ma też taką zaletę, że nie rozpirza żwirku na pół mieszkania jak inne moje koty. Teraz kuwetkę ma małą i odkrytą a mimo to wokół niej jest czysto. Cały czas jest dzika ale ciekawska jak to kot. Lubi bawić się zabawkami na które może polować ale teraz nie może bo siedząc w budce nie ma na to miejsca ( ͡° ʖ̯ ͡°) ale chętnie bawi się kocią wędką i sznurkiem. Mimo swojej dzikości nie może wytrzymać jak przy niej robię na szydełku albo plotę makramę i musi wtedy mnie zaczepiać i łapać za sznurki. Pinguś ma jeszcze jedną cechę, którą niektórzy mogą uznać za zaletę - to kot podłogowy, nie jest nauczona się wspinać i wchodzić wysoko. Raczej przemykała się po podłodze i lubi się chować pod meblami, albo przesiadywać na krzesłach pod stołem. Nie jest to kot, który będzie łazić po stołach, meblach czy parapetach, chyba że z czasem tego nauczy ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Zachęcam gorąco do adopcji Pingwinki, może ktoś z Mireczków czy Mirabelek chciałby zyskać taką uroczą, spokoją, czystą i mądrą przyjaciółkę. Wiem że w spokojnym domu przy odrobinie cierpliwości panna się oswoi. A może znajdzie się osoba, której nie zależy na tym, żeby kot był miziaty a doceni jej zrównoważenie i spokój. Aha, Pinguś jest wysterylizowana i miała zrobiony test białaczkowy (negatywny). Prosimy ładnie o dom albo chociaż plusika dla zasięgu (ʘʘ)
Więcej zdjęć w komentarzach
#koty #pokazkota #adopcje #adopcjakota #adopcjazwierzat #kitku #niekupujadoptuj i troche tak jakby #rozdajo
MaseczkaDoLurkowania - Mamy trochę kryzys z #oswajaniepingwina. Dziewczyna już się tr...

źródło: comment_1620250904KavKoIhtO3ljqdBGkGtQwn.jpg

Pobierz
  • 7