Wpis z mikrobloga

Żyjemy w ciekawych czasach. W 2013 roku kupiłem 200 tysięcy dogecoinów. Zapisałem je skrzętnie na pendrive, którego zgubiłem. Pierwsze poszukiwania pena były pod koniec 2017 roku. Niestety, przeprowadzki i mieszkanie z różnymi ludźmi, może też moja zbyt mała uwaga - spowodowały, że zgubił się na amen. Dziś staram się o tym nie myśleć i nie rozpaczać - było - nie ma. Trudno...
Na początku marca - kiedy doge było po 4 i potem po 8 centów, kupiłem za ok. 700 zł. Część zysków już zrealizowałem.. Dzisiaj doge ma 72 centy, może zaraz poleci na więcej.
Chcę powiedzieć, że żyjemy w niesamowicie ciekawych czasach... Szczerze, to totalnie nie wiem co o tym myśleć, bo nie uważam, żeby spekulacje kończyły się dobrze. Jednak trzeba przyznać, że holenderskie tulipany wypadają przy tym, co dzieje się z doge naprawdę słabo.
Myślę sobie o Elonie Musku, i zastanawiam się, o co w tym wszystkim chodzi. Czy to jakiś globalny układ, który ma obalić krypto? Czy może trafne przewidywanie, i wykorzystanie popularności społecznej? Miałem napisać długi mądry post, ale chyba jestem zbyt pijany. Tak czy inaczej - ciekawie Panowie i Panie.... #dogecoin
  • 7
@seba_syn_zenona: mimo tych wszystkich akcji z tesla, gme czy dogiem, biorąc pod uwagę też i covid, to bym nie określił tych czasów "ciekawymi".
W porównaniu do prawdziwie ciekawych czasów, gdy np gineło 1/3 populacji Europy, czy upadały imperia, to teraz się nic nie dzieje.
Nie naduzywajcie tego sformułowania, bo następuje jego dewoluacja.

Zaraz ludzie będą pisać że ciekawe czasy, bo cyrk do wioski przyjechał.