Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@No_to_dentka:

Dzień trzeci. Tag do obserwowania #greyinmay

Druga noc była jednak lepsza. Salowa betoniara pracowała tej nocy dużo ciszej. Nie wiem jak to zrobił lecz było naprawdę znośnie! Albo miał jedną taką słabą noc albo czyta wykop i wziął sobie moje narzekania do serca. Nie wnikam i liczę na więcej.
Kolega toaletowy akrobata dzięki Bogu chyba zmienił technikę bo niczego dziś nie uronił. Może było ślisko... laczki o słabym ogumieniu... i srut! Nogi się rozjechały, deska opadła, a on przypadkiem na niej usiadł - nadganiając cywilizacyjnie, wykorzystał deskę zgodnie z jej przeznaczeniem.

O radioterapii niczego więcej się nie dowiedziałem, dowiem się - i to dogłębnie- w poniedziałek. Decyzja o jej przeprowadzeniu zapadła na początku Maja. Mój lekarz prowadzący (neurochirurg) wysłał mnie do onkologa - wydawało mi się że wyłącznie pod obserwację. Decyzja była jednak daleka od moich oczekiwań. Jestem młody, na wczesnym etap nowotworu co wydaje się dawać szansę na wieloletnie przeżycie. Radioterapia, niestety, niesie ze sobą konsekwencje nieodwracalnego spadku możliwości intelektualnych, nasilających się z biegiem lat.

Owa decyzja wynikła z wyników badań genetycznych o których zdecydowało konsylium lekarzy. Jest to najnowsza zmiana w terapii nowotworów głowy. Sporządza się charakterystykę genetyczną guza w celu dobrania leczenia. Tzw. medycyna personalizowana. W zasadzie sprowadza się do decyzji "dać chemię czy poczekać", "dać radio czy poczekać". Mutacji korzystnych dających szansę na wieloletnie przeżycie nie było, więc mimo wieku oraz małej wielkości guza (ok 2,5cm) trzeba było działać. Guz jest odporny na chemię to zostało radio. Do jutra. Papa

#szpital #nowotwory #glejak #radioterapia #choroby
  • 1
  • Odpowiedz