Wpis z mikrobloga

@macan: a skąd wiesz że nie było? W sensie że nasz wymiar pulsuje w sensie wybucha, pozniej implozja i znowu wybucha i za kazdym razem czas jest nowy?
  • Odpowiedz
  • 2
@N4ght z książki Hawkinga xdd Wiem, to nie wyrocznia, ale zawsze coś więcej niż "a może to, a może tamto". Generalnie czas wcale nie musi istnieć, może być dowolnie naciągany jak film, który przewijasz. Teoretycznie możesz się cofnąć w czasie. Praktycznie możesz przyspieszyć. Jest względny. To, co jest niezmienne to strzałka czasu, która jest dla Ciebie zawsze zwrócona w tym samym kierunku, więc teoretycznie możesz się w nim cofnąć nawet o powiedzmy
  • Odpowiedz
@macan: ok tak na serio, to co definiuje takie a nie inne prawa fizyki, to że czas jest galaretką, a prędkość światła wynosi akurat 300 000 000 km/s (chyba ze sie jebnalem ale jest stala). Na czyms sie to wszystko musi opierac.

Ja mysle ze na zmiennych, np. predkosc swiatla tak jak zmienna jest zazwyczaj ograniczona sprzetowo, stad symulacja dala taka a nie inna wartosc

Ciekawe co jest poza symulacja
  • Odpowiedz
  • 1
@N4ght nie musi być symulacji. To jest tak skomplikowany twór, że wykracza poza granice wyobraźni, Hawking opisywał to jako tworzenie sum po historiach. Wyobraziłbym sobie to jako nieskończenie wiele "nitek" - strun, zapętlonych i drgających, przy czym przy każdym drganiu każdej struny powstaje nowy Świat z nowymi "danymi początkowymi", jest ich nieskończenie wiele, więc to normalne, że żyjemy w tym, w którym możemy żyć (to chyba zasada antropologiczna jeśli się nie mylę).
  • Odpowiedz
@macan: nie oczekuje odpowiedzi, i tak doceniam ze sie tak rozpisales

w tym momencie w spektrum tej teorii, to chyba najlepsze pytanie jakie moglem zadac xDD
  • Odpowiedz
  • 0
@N4ght Na to pytanie nie znam odpowiedzi. Jeśli struny nie są fizyczne, to może odpowiedź brzmi: bo taka jest pierwotna natura wszechświata, nie ma w nim miejsca na czas i przestrzeń, a w każdym razie nie ma w nim barier przestrzennych.

Dochodzimy po prostu do początku, w którym nie ma nicości, bo gdyby była, to nie byłoby nas.

Ale to już "gdyby". Jestem tylko gościem, który oglądał kiedyś Discovery i przeczytał popularnonaukową
  • Odpowiedz
@N4ght Wydaje mi się, że według obecnej wiedzy poprawne jest pytanie co było maksymalnie 13,8 mld lat temu. Po prostu czas nie jest nieskończoną linią. Nawet jeśli coś było przed wielkim wybuchem to wszystkie informacje zostały wymazane. Co do drugiego pytania to są hipotezy na ten temat
  • Odpowiedz