Wpis z mikrobloga

Jakiś czas temu, podczas podróży Boltem, przez przypadek zostawiłem na tylnym siedzeniu swój telefon. Zorientowałem się niemal natychmiast i z telefonu znajomej która zamawiała ten przejazd zadzwoniłem do Stepana, tj. kierowcy obsługującego kurs. Stepan powiedział że mogłem powiedzieć wcześniej, bo miał już kilka kursów, ale zatrzyma się i poszuka. Jakiś czas później zadzwoniłem jeszcze raz, powiedział że nic nie znalazł. Proponowałem nawet pieniądze za oddanie zguby, jednak stwierdził że nic nie ma, natomiast po zmianie przeszuka jeszcze raz samochód.

Następnego dnia poprosiłem mojego białoruskiego kolegę o to żeby zadzwonił do Stepana i dopytał się o szczegóły, sądząc że dogadają się ze sobą lepiej po rosyjsku. Stepan przez 20 minut zarzekał się że to jego pierwsza tego typu sytuacja, że bardzo się nią zmartwił, że szukał w samochodzie dosłownie wszędzie i nic nie znalazł. Był na tyle przekonujący, że uznałem że faktycznie telefon musiał zabrać jeden z klientów. Napisałem jeszcze do Bolta z opisem całego wydarzenia i prośbą żeby skontakowali się z kierowcą i pasażerami, powiedzieli jednak że mają złożone ręce i powinienem pójść z tym na policję. Tak też zrobiłem, zgłaszając podejrzenie przywłaszczenia mojego mienia. Miły Pan Policjant spisał protokół i wszczęsto postępowanie.

Byłem już pogodzony z ustratą telefonu, kiedy dokładnie ten sam Pan Policjant, dwa tygodnie później zadzwonił z informacją że mają moją zgubę. Naturalnie ucieszyłem się, jednak przeważającym uczuciem było niedowierzanie że udało im się namierzyć ten telefon.

Dlatego też, pierwsze pytanie na komisariacie brzmiało właśnie: "Jak go znaleźliście?" Pan Policjant powiedział, że przyniósł go jeden ze swiadków. Niestety, brakowało w nim karty sim, a także karty sd. Policjant poprosił żebym uruchomił telefon w celu potwierdzenia numeru IMEI. Włączyłem - wszystko wyczyszczone i przywrócone do ustawień fabrycznych. Jako że policjant musiał zająć się wypełnianiem papierków, zacząłem przeglądać moją cudownie odnalezioną zgubę. Chociaż był w większości pusty, znalazłem zainstalowane na nim trzy aplikacje. Pierwszą był Telegram X, drugiej nie pamiętam, natomiast trzecia nazywała się... Bolt Driver. W aplikacji pogoda natomiast, nazwa mojego miasta, czyli "Katowice" napisana była cyrylicą. Spytałem od razu, czy świadkiem który przyniósł do nich telefon był Stepan. Funkcjonariusz porozumiewawczo przytaknął. Okazało się ze dopiero po otrzymaniu telefonu z komendy, Stepanowi przypomniało się że jednak znalazł jakiś telefon. Jak zeznał, wyciągnął z niego kartę sim i kartę sd, żeby włożyć swoją i zlokalizować właściciela telefonu. Najwyraźniej krótka pamięć Stepana dała się we znaki i tym razem, bowiem w jakiś niezidentyfikowany sposób nie mogł ich potem znaleźć, żeby zwrócić razem z moim aparatem.

Policja z braku podstaw do wystosowania oskarżenia, a przede wszystkim ze względu na odnalezienie głónej zguby postanowiła umorzyć śledztwo. Odzyskałem swój telefon, natomiast nie czuję się w pełni usatysfakcjonowany. Zostałem perfidnie oszukany przez Stefana, olany przez Bolta i nie odzyskałem karty SD, a także wielu cennych dla mnie danych znajdujących się w obu pamięciach. Najważniejsze jednak, że kierowcy nie spotkała absolutnie żadna kara, dlatego możemy uznać że w podobnej sytuacji znów podejmie próby kradzieży własności mienia swoich klientów. Być może ktoś inny nie będzie miał tyle szczęścia co ja i w ogóle nie odzyska swojej własności.

Nadmienię że nie mam w tym miejscu pretensji do policji, cały czas jestem pod wrażeniem tego, że zajeli się moją sprawą i potrafili zlokalizować sprawcę.

Mam wiele danych dotyczących Stepana, razem z jego zdjęciem, numerem telefonu, tablicją rejestracyjną i numerem bocznym bolta. Nie chcę ich na razie publicznie udostępniać ze względu na ewentualne konsekwencje prawne.

Mam do was jednak pytanie? Co mogę zrobić z opisaną sytuacją, żeby kolejnych klientów Bolta nie musiała spotkać przykrość, podobna do mojej?

#katowice #bolt #slask #zlodzieje #oszukujo #policja #bezpieczenstwo #kradziez #uber (Uwaga, wymieniona firma nie ma nic wspólnego z opisywaną sytuacją, dla zasięgów bo to najbardizej znany przewoźnik tego typu)
MackaCthulhu - Jakiś czas temu, podczas podróży Boltem, przez przypadek zostawiłem na...

źródło: comment_1624192501Mqxdm1OpF45LkbsPnpdNCA.jpg

Pobierz
  • 16
  • 0
Może byłoby łatwiej gdybys miał nagrania rozmow z tym kierowcą, ale może Twój kolega może być jako świadek.
@MackaCthulhu: pewnie to on. Dużo Stepanów białym aucie na bolcie w kato nie jeździ ( ͡º ͜ʖ͡º)
Tak naprawdę to nic więcej nie zrobisz. Skoro nie przyznał się, że znalazł telefon to teraz na pewno nie powie co zrobił z kartą pamięci.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@MackaCthulhu: jak straciłem swój tel po alko, to tydzień czasu czekałem aż go ktoś włączy ale opcji zabezpieczeń jest w tych czasach tyle że po pierwsze możesz załączyć w hooj głośny dźwięk, robić zdjęcia z tajniaka przodnią kamerką siedząc przed komputerem, dzwonić na swój telefon z komputera albo zostawić na ekranie blokady info z z możliwością oddzwonienia do kogoś np żony, mamy czy na drugi numer