Wpis z mikrobloga

@bartolomis

W sumie w Polsce nie da się jechać przepisowo.

Ostatnio jakiś pedalarz jechał przed mną środkiem drogi, linia ciągła, dwukierunkowa więc nie mogłem go wyprzedzić. Wszyscy na mnie trąbili, aż zaczęli mnie i jego wyprzedzać.

Na drodze poza terenem zabudowanym to mnie co drugi wyprzedza bo mi się nie spieszy i jadę na granicy maksymalnej dozwolonej.

Ustąp pierwszeństwa to w praktyce "zmieszczę się przed nim na styk, zresztą widzi mnie i
@geuze: powiem Z perspektywy pirata drogowego powiem, że też odnoszę wrażenie, że ludzie siedzą innym cały czas na zderzaku, Ale głównie w drugą stronę. Jedzie takich 4-7 gęsiego, trzymając minimalny odstęp od siebie. Nie wyprzedzisz takich bezpiecznie bo robisz wszystkich albo żadnego. Jak im coś wyskoczy to też kolejno wjadą sobie w dupę. Taka sytuacja jest do momentu jak pierwszy skręca na posesję wrzucając kierunkowskaz dopiero po tym jak zacznie hamować
Prędkości na drogach to tam jeszcze nic. Mnie najbardziej denerwuje to że niektórzy kierowcy nie potrafią najprostszej rzeczy - utrzymać się na swoim pasie jezdni. Np. gdy zbliżam się do zakrętu w prawo na drodze dwukierunkowej to zawsze ktoś z naprzeciwka tak ścina zakręt że muszę odbijać w prawo żeby lusterka nie stracić xD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@ambasador_przegrywu: no ja zawsze się staram trzymać odstęp i miejsce, żeby ktoś mnie miał gdzie wyprzedzić.

Rozumiem też, że jak ktoś zna trasę np na mazurach to wie już gdzie można przycisnąć, ja nie znając drogi nie ryzykuje ostrego hamowania w połowie zakrętu xD