@bartolomis: ja jadę max 10 więcej niż limit, non stop ktoś siada mi na dupie. Na DK i jakichś lokalnych drogach to jest dramat, co chwilę widzę w lusterku znaczek jakiejś niemieckiej marki premium xF
Ostatnio jakiś pedalarz jechał przed mną środkiem drogi, linia ciągła, dwukierunkowa więc nie mogłem go wyprzedzić. Wszyscy na mnie trąbili, aż zaczęli mnie i jego wyprzedzać.
Na drodze poza terenem zabudowanym to mnie co drugi wyprzedza bo mi się nie spieszy i jadę na granicy maksymalnej dozwolonej.
Ustąp pierwszeństwa to w praktyce "zmieszczę się przed nim na styk, zresztą widzi mnie i
@geuze: ja jadę tyle ile uważam za stosowne i całe szczęście nie ma dużo zawalidróg w pl. Ślepe patrzenie na znaki to głupota, a potwierdzają to tylko linie przerywane w miejscach gdzie kompletnie nic nie widać, różne odcinki ze śmiesznym limitem który jest chyba dostosowany do fiatów 126p i tak już zostało
@Vosemite: limity w teorii są dostosowane do niekorzystnych warunków pogodowych, to że przy suchej drodze i świetnej pogodzie można szybko śmigać, nie znaczy że limit całkowicie nie ma sensu.
@bartolomis: zapamietaj sobie limity na drodze w polsce:
- Limit 20-30km/h - jedziesz 50 - 50 -> 70 - 70 - > 90 - 90 -> 110 - 120 -> 140 na prawym a na lewym 160 - 140 -> 160 na prawym a na lewym mozesz jechac tylko jezeli masz prestizowe auto i generalnie nie mniej niz 160
ale i tak zwasze sie znajdzie audi, passat, lub skoda octavia ktore
@geuze: powiem Z perspektywy pirata drogowego powiem, że też odnoszę wrażenie, że ludzie siedzą innym cały czas na zderzaku, Ale głównie w drugą stronę. Jedzie takich 4-7 gęsiego, trzymając minimalny odstęp od siebie. Nie wyprzedzisz takich bezpiecznie bo robisz wszystkich albo żadnego. Jak im coś wyskoczy to też kolejno wjadą sobie w dupę. Taka sytuacja jest do momentu jak pierwszy skręca na posesję wrzucając kierunkowskaz dopiero po tym jak zacznie hamować
@highlander: z pierwszym się nie zgadzam. Drogi z limitem 20-30 km/h to najczęściej jakieś dziurawce, tam albo trzymasz się dozwolonej predkosci, albo powyżej 60, żeby nigdzie nie wpaść
@bartolomis: no bez przesady, to wszystko zalezy od okolicznosci. Jak droga jest super i widocznosc super, to grzechem jest jechac 50 xD z drugiej strony sa i tacy wariaci, co #!$%@? po 90 w niezabudowanym, gdzie szerokosc jezdni nie pozwala na zmieszczenie 2 pojazdow obok siebie
Prędkości na drogach to tam jeszcze nic. Mnie najbardziej denerwuje to że niektórzy kierowcy nie potrafią najprostszej rzeczy - utrzymać się na swoim pasie jezdni. Np. gdy zbliżam się do zakrętu w prawo na drodze dwukierunkowej to zawsze ktoś z naprzeciwka tak ścina zakręt że muszę odbijać w prawo żeby lusterka nie stracić xD
@ambasador_przegrywu: no ja zawsze się staram trzymać odstęp i miejsce, żeby ktoś mnie miał gdzie wyprzedzić.
Rozumiem też, że jak ktoś zna trasę np na mazurach to wie już gdzie można przycisnąć, ja nie znając drogi nie ryzykuje ostrego hamowania w połowie zakrętu xD
Przypominam, że na umowie o prace 20 000 zł brutto to tylko 14 000 zł netto i to tylko przez pół roku, bo później wpada się w 32% próg i jest to już 11 000 zł netto. Wynajem w Warszawie to +/- 4 000 zł. Pozdrawiam. #praca #pracbaza #pieniadze #zarobki #warszawa
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
W sumie w Polsce nie da się jechać przepisowo.
Ostatnio jakiś pedalarz jechał przed mną środkiem drogi, linia ciągła, dwukierunkowa więc nie mogłem go wyprzedzić. Wszyscy na mnie trąbili, aż zaczęli mnie i jego wyprzedzać.
Na drodze poza terenem zabudowanym to mnie co drugi wyprzedza bo mi się nie spieszy i jadę na granicy maksymalnej dozwolonej.
Ustąp pierwszeństwa to w praktyce "zmieszczę się przed nim na styk, zresztą widzi mnie i
- Limit 20-30km/h - jedziesz 50
- 50 -> 70
- 70 - > 90
- 90 -> 110
- 120 -> 140 na prawym a na lewym 160
- 140 -> 160 na prawym a na lewym mozesz jechac tylko jezeli masz prestizowe auto i generalnie nie mniej niz 160
ale i tak zwasze sie znajdzie audi, passat, lub skoda octavia ktore
Rozumiem też, że jak ktoś zna trasę np na mazurach to wie już gdzie można przycisnąć, ja nie znając drogi nie ryzykuje ostrego hamowania w połowie zakrętu xD