Wpis z mikrobloga

Z początku leczyłam się na NFZ, ale lekarza miałam dobrego i dalej mam, bo przeszłam do niego na wizyty prywatnie. Na pierwszej wizycie dał skierowanie do psychologa. To były takie 3 spotkania konsultacyjno diagnostyczne, po których dostałam skierowanie na terapię za 100 lat.

Od początku ta Pani mi nie podpasowała. Jej mimika, gesty mowa doprowadzały mnie do szału. Najlepsze to było pierwsze spotkanie typu ona siedzi, nic nie mówi i ja nie wiem gdzie oczy schować. Byłam zestresowana co jest normalne, a ta tylko się patrzyła i nic więc ja zaczęłam rozmowę i powiedziałam, że mam objawy depresji, dodam O B J A W Y, a ta jak wyskoczyła oburzona LEKARZ TO STWIERDZIŁ?! Zdeptała mnie jak małego żuczka. Gdybym wspomniała, że MAM DEPRESJĘ to już inaczej brzmi, ale to... Ten gabinecik z krzesełkami i stolikiem przyprawia mnie o dreszcze, a atmosfera była drętwa jakby już była moja stypa. Uświadomiłam sobie, że z nią jest chyba gorzej niż ze mną XD I ta jej mina "typowa pani z urzędu" i kiwanie głową, gdy odpowiadałam na jej pytania. Teraz ona w porównaniu z moim psychoterapeutą to chyba powinna również siedzieć u jakiegoś psychoterapeuty na fotelu, bo ciekawe czy ma jakąś superwizję.

CZYLI MUSIAŁO BYĆ Z TYM PANI CIĘŻKO? No tak... To jest to co możecie usłyszeć od psychologa na NFZ. Mój psychoterapeuta nigdy by czegoś takie nie zrobił ( ͡~ ͜ʖ ͡°). Jest wyluzowany, normalnie można z nim pogadać, pożartować, ale nie jest to przyjaciel i terapia to terapia, ale jeżeli psychoterapeuta jest posągiem to co to by była za relacja? Nie płaci się za maszynę, ale mimo wszystko jest to inny rodzaj przywiązania.

Nie zniechęcam nikogo tym wpisem. Jeżeli potrzebujecie pomocy to jak najszybciej po nią sięgajcie. Rozumiem, że nie każdego stać, ale nie wszyscy na NFZ są jak ta pani psycholog - posąg u której byłam. Teraz leczę się prywatnie i jest to zupełnie lepszy rodzaj leczenia i podchodzenia do pacjenta. #nabiegunach

Jeżeli macie jakieś pytania to zapraszam do ich zadawania ()

#depresja #psychologia #psychiatria #psychiatra #memy #choroby

PS Po prawie dwóch latach zadzwonili w moje urodziny, że już mogę zaczynać terapię, ale zrezygnowałam, bo już leczyłam się prywatnie, więc ktoś za mną w kolejce nie musiał już czekać.

Wołam użytkowników, którzy zaplusowali następujący wpis lub komentarz:
https://www.wykop.pl/wpis/58992981/moi-znajomi-mowia-ze-mam-gadane-nieraz-smieje-sie-/#comment-209330879

@Kalypsoo, @Pierwiastek_Zua, @pszemek55, @Navigatorek, @grzebciu, @KleszczNaJajcach
@Pierwiastek_Zua, @zdechly_jez, @warszawamoskwa, @yaboi, @VincentAdultman, @jakuberas, @iAmTS, @grzebciu, @BjornIronside, @tekon, @rozowy_kroliczek, @d3lf1n @Mathieu_gbw @ragnar-lodbrok-1992 @LubieKiedy

@BjornIronside, @Michas_96, @mimi352
KlaudiX - Z początku leczyłam się na NFZ, ale lekarza miałam dobrego i dalej mam, bo ...

źródło: comment_1625946503afbPVUsnlOq4LCp4fWrFQX.jpg

Pobierz
  • 8
@KlaudiX: A z tym psychologiem to jak się trafi. Ja miałam dwóch. Pierwsza to jak usłyszała o moich problemach to miała strach w oczach i nie wiedziała co powiedzieć xDD Na drugim spotkaniu było jeszcze gorzej (dla niej w sensie), bo okazało się, że to, co ja przypuszczałam to nie były moje urojenia (bo próbowała w ten sposób, że depresja polega na zaburzeniu obrazu, generalizowaniu negatywnym itd. i to ja się
@not_me: Można znaleźć na NFZ dobrego terapeutę ale wiesz ja już leczę się długi czas prywatnie a tym bardziej że są w tym dobrzy (psychiatra i terapeuta) to nie chcę zmieniać, a pieniądze mam to nie ma problemu (ʘʘ)