Wpis z mikrobloga

@JavierDaY: Chodziłem kiedyś do fryzjerki u której na 5 minut roboty przypadał kwadrans pierdzielenia głupot. Teraz chodzę do normalnego chłopa, zbijamy pionę, zamieniamy dwa zdania i po 20 minutach wychodzę. Wizyta u fryzjera to dla mnie relaks, strasznie mnie irytuje niepotrzebne gadanie.