Wpis z mikrobloga

Tez tak macie, ze nie lubicie chodzić do barberow, u których jest zbyt „luźna” atmosfera? Ostatnio byłem u jednego i opowiadał swojemu kumplowi jak to on nie ruchal małolatek na plaży, oczywiście musiał opowiedzieć ze szczegółami. #pytanie #barber #fryzjer #fryzura
  • 50
  • Odpowiedz
  • 565
@rouli: Nie, ale to obrzydliwe, dwóch kolesi pod czterdziestkę, cieszy się, ze się ruchalo i musza się tym podzielić xD. Pewnie tez jesteś z tych cringowych ludzi, co musza opowiadać wszystkim swoje upodobania seksualne xD
  • Odpowiedz
@JavierDaY: taa, raz bylem u barbera i nigdy wiecej xD godzine mnie tam trzymal tylko po to, zebym sie nie czul oszukany przez fakt ile usluga kosztuje a efekty jak od pani krysi, z tym, ze oni cie tak #!$%@?, ze za tydzien znoeu jak nie przyjdziesz to bedziesz mial idiotyczne odrosty xD
  • Odpowiedz
  • 71
@Sheppard28: Koleś mnie strzyże i nad głowa mi rozmawia z kolesiem co siedzi obok mnie. Jak mam nie słuchać? Mam zaczac śpiewać na głos czy zatkać uszy i robić „lalalalallalalalal”?
  • Odpowiedz
@JavierDaY dlatego wolę chodzić do fryzjera starszej daty, który nie dość, że ostrzyże taniej, szybciej i lepiej, to jeszcze potrafi wyczuć klienta i uszanować to, że niekoniecznie ma chęć na pogaduchy
  • Odpowiedz
@JavierDaY: Chodziłem kiedyś do fryzjerki u której na 5 minut roboty przypadał kwadrans pierdzielenia głupot. Teraz chodzę do normalnego chłopa, zbijamy pionę, zamieniamy dwa zdania i po 20 minutach wychodzę. Wizyta u fryzjera to dla mnie relaks, strasznie mnie irytuje niepotrzebne gadanie.
  • Odpowiedz