Wpis z mikrobloga

@jakey771 Mieszkam dość niedaleko opisanej wiochy, cóż wypada przyznać że Bełżyce takie są, samo miasto jest nieciekawe i tylko bliskość Lublina je jakoś ratuje.

Każdy kto ma kasę/łeb na karku spieprza z tej części Lubelszczyzny bo tu można jedynie wegetować, jeśli ktoś ma ambicje większe niż wyjście z kumplami na piwko czy wódeczkę. Robota jest jedynie w Januszexach a jak ktoś ma farta i znajomości to robi w administracji publicznej.

Takich miejsc
@jakey771: Mam to samo, też pochodzę z Lubelszczyzny. Wyprowadziłem się kiedy miałem 18 lat. Wracam tam czasami na weekend odwiedzić rodziców i znajomych, którzy jeszcze tam zostali a to bardzo mała wieś, jest tylko sklep, kościół i mała szkoła.

Ludzie interesują się tylko tym co dzieje się u innych, często na prawdę bezczelnie. Mają kompletnie #!$%@? w rozwój osobisty, w zainteresowania hobby. Jedzą gówno bo nawet im się nie chce gotować
@Lohengrin też bym chętnie poczytał przemyślenia innych osób na ten temat

Z moich to:
-ograniczona ilość rówieśników do prawidłowej socjalizacji w dzieciństwie
-od małego starzy cie traktują jako dodatkową siłę roboczą jeśli masz pole albo jakieś drzewa owocowe lub nawet żeby robić koło domu porządki
-co byś nie zrobił ty albo twoi rodzice zaraz każdy wie i ciągnie się to za tobą całe zycie
-masa pijaków pod sklepami
-brak miejsc do rozrywki
@Incelariusz: 20km od Krakowa? Przecież w godzinę dojedziesz pociągiem/busem/autobusem do samego centrum biorąc pod uwagę ze 30 minut będziesz jechał już w Krakowie. Cała szkole średnia i później jeździłem do Krakowa do szkoły ze wsi. Wolałbym mieszkać pod Krakowem niż w Lublinie.
Obstawiam, że za około 14 lat synek sobie założy tu konto, bo zdziczeje na wsi bez kolegów i perspektyw


@Incelariusz: niekoniecznie. Mam rodzinkę na wsi i całe moje kuzynostwo, które tam dorastało wyrosło na ludzi. Natomiast ja w tym czasie dorastałem w mieście (niewielkim, ale jednak mieście) i tylko ja mam tutaj konto xD