Wpis z mikrobloga

@Orteus: Potęgą to jesteśmy - na MŚ, ME... jak w innej dyscyplinie.
Ale tak serio - bardzo zabetonowana czołówka, ale raczej na miejsca pod koniec pierwszej dziesiątki. Już nie mówiąc, że potencjał kolarstwa jest marnowana przez leśne dziadki w PZKol.
@Orteus: Przy budowie areny Pruszków poszły wały. Przy projekcie okazało się, że trzeba dodatkowo zmodernizować budynek na kilka milionów.

Modernizacja budynku nie wchodziła pod dotacje z min. Sportu. Państwo nie chciało tego zapłacić. Za błędy ówczesnego prezesa i osób odpowiedzialnych za budowę, zapłacił PZKol, który do dziś ma miliony długu.

Związek nie jest w stanie prowadzić działalności, bo nie ma własnych pieniędzy. Dlatego arena stoi nieużywana. Choć kilka lat temu normalnie
@Orteus: napiszę jedynie tyle, że jeden z polskich miliarderów chciał przejąć arenę za bezcen, dodatkowo wybudowany z pieniędzy podatników.

Stąd problemy finansowe, kłopoty medialne oraz problemy z pozyskiwaniem sponsorów.

Środowisko jest skłócone, związek nie do końca chce oddawać arenę.

Nie wiem jak jest obecnie, ale generalnie jest to dramat, zwłaszcza, że obecne młode pokolenie kolarzy torowych ma potencjał na medale olimpijskie. A takich krytych aren do kolarstwa torowego próżno szukać w