Wpis z mikrobloga

Smutno mi, bo mam 27 lat i nigdy nie byłem młody. Nigdy już nie wyjdę z nikim na miasto, żeby pochodzić sobie bez celu wieczorem, bez poczucia ciężaru rzeczywistości i bez konieczności bycia kimś na swój wiek. To wszystko przepadło bezpowrotnie. Młodość to jest okno, które sprawia, że pewne rzeczy tylko w niej mają pełną wartość i urok. Nieważne, że widzi się to może dopiero z poziomu wspomnień.

Od tęsknoty za tym, co minęło, gorsza jest tęsknota za tym, czego nie było, a być powinno - gorsza, bo spotęgowana nieurealnionym idealizmem. Dlatego zazdroszczę ludziom nawet wspomnień. Mając 27 lat nie można przeżyć pierwszych razów - bo nie są już pierwsze, a jedynie zaległe. Ludzie wytrąceni, jak ja, widzą to i czują, że coś, co powinno być świeże, naturalne i spontaniczne, jest już tylko naiwną próbą, miotaniem się i łataniem własnej historii.

Ma to w sobie coś z utyskiwania starca na głośną młodzież, gdzie najbardziej przeszkadza nie hałas, a własna starość - że młodzi o tym przypomnieli. Chodzenie po ulicy, wśród par ludzi sprawia, że czuję się jak więzień, który po prawie-dożywociu wyszedł na wolność: ta sama obcość, brak wspólnego języka, brak wspólnych przeżyć. Kogo można spotkać, kiedy nic nas z nikim nie łączy?

#depresja #feels
psycha - Smutno mi, bo mam 27 lat i nigdy nie byłem młody. Nigdy już nie wyjdę z niki...

źródło: comment_16314819262zLIk0KX4AJ862i4p3Umbn.jpg

Pobierz
  • 26
@psycha: no tak, najłatwiej zauważa się dziury i braki i tęskni za tym, czego nie było i nie będzie już w danym wieku. Może właśnie kiedy się to stanie, uderzy z tysiąc razy większą mocą niż gdyby stało się w odpowiednim dla wieku czasie jako jedna z norm, nad którą przechodzi się do porządku dziennego i teraz byłoby tylko mglistym wspomnieniem, wzruszeniem ramion z tęsknotą za czymś, co nigdy już nie
@psycha: Trawa jest bardziej zielona po drugiej stronie. Mam też dokładnie 27 lat. Przeżyłem od wyjścia z mentalnej piwnicy w wieku 20 lat tyle rzeczy, że ojezu. Nic mi z wspomnień, fajnych aktów, zabawy, przeżyć, try hardowania w wiele rzeczy, setki historii do wspominania, całego udanego social stuffu. O wiele bardziej bym wolał stabilność/karierę (bo owa trawa). Nihilizm myślę jest uniwersalny.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@psycha: 27 lat typie to ty dziecko jeszcze jesteś xD naogladales się jakiś nowobogackich oskarkow i myślisz że twoje życie też na tak wyglądać xD rób co ci serce mówi (tylko szczerze, a nie przez pryzmat życia innych ludzi) moze brzmi jak coaching ale serio, w życiu robisz co chcesz, i nie jesteś nic nikomu winny