@MojaPieknaRoslineczko: #!$%@?, w zyciu chyba nie powiedzialem do kogos z rodziny "kocham cie" troche crige przychodzi mi na sama mysl o tym, ale to jest w #!$%@? dziwne bo jak bym mial np dziewczyne albo zone to chyba nie mialbym problemu z mowieniem jej tego, do obcej osoby a dla wlasnej rodziny boje sie powiedziec, o co chodzi??
@MojaPieknaRoslineczko: Ja zawsze do mamy albo ojca mówię "mamooo /tatooo a kochasz mnie???" Sama z siebie nie po widziałabym :D nie przeszłoby mi przez gardło w sumie smutne
@MojaPieknaRoslineczko: A po #!$%@? to mówić skoro to jest wiadome? Tak samo jakbym mial mowic do kumpla, lubie cie. Żenada, skoro spędzam z nim czas i czasem sobie pomagamy to wiadomo że jest porozumienie. To jest jakaś debilna moda z zachodu.
@zaiste_istotna_istota po to, żeby inny czuli sje docenieni, ważni. Dla mnie to, że mówię rodzicom, że ich kocham to pewnego rodzaju podziękowanie za to, że lrzez całe życie starali sję, żeby mi i rodzeństwu było jak najlepiej. To własnie wiadomosć dla nich, że to doceniam, że widzę ile mi z siebie dają. Nie jednemu wykopkowi przydałoby się takie 'kocham' raz na jakiś czas, żeby nie czuli, że absolutnie nikomu na nich nie
Każda rozmowę kończymy tymi słowami + piszę często mamie na dobranoc smski, że ją kocham i jest super Nigdy się nad tym nie zastanawiałam w sumie, po prostu ich kocham xd
@MojaPieknaRoslineczko: Chyba Cię rodzice wpędzili w poczucie winy i teraz musisz im dziękować jakimś marnym "kocham Cię". U mnie za to wiadome jest na kogo można w rodzinie liczyć i nie trzeba tego popierać słownymi deklaracjami o miłości.
Teoretycznie każdy bąbel dyskwalifikuje oponę, ale nie mogę nie zapytać wykopowych ekspertów. Opony nie mają nawet miesiąca, ale #!$%@?łem się w dziurę tydzień temu. (╥﹏╥) Jeździć obserwować czy na śmietnik? #opony #pytanie #motoryzacja
#rodzina #milosc #rodzice
Ale może dlatego że stary nie żyje ¯\_(ツ)_/¯
mając 32 wiosny nadal im to mowię
tak samo jak oni mi (ʘ‿ʘ)
A po #!$%@? to mówić skoro to jest wiadome? Tak samo jakbym mial mowic do kumpla, lubie cie. Żenada, skoro spędzam z nim czas i czasem sobie pomagamy to wiadomo że jest porozumienie. To jest jakaś debilna moda z zachodu.
To się postaraj, bo kiedy się już na nie zdobędziesz może być za późno.
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam w sumie, po prostu ich kocham xd
Chyba Cię rodzice wpędzili w poczucie winy i teraz musisz im dziękować jakimś marnym "kocham Cię". U mnie za to wiadome jest na kogo można w rodzinie liczyć i nie trzeba tego popierać słownymi deklaracjami o miłości.