Wpis z mikrobloga

Mirki ale jestem wk***, ponieważ kolejny raz moje dobroć została nadużyta.

Sprawa wygląda tak, że mam mieszkanie które wynajmuję. Ostatnio lokatorzy po ponad roku zdecydowali się wyprowadzić, więc dałem ogłoszenie że znowu na wynajem.
Odezwała się do mnie znajoma ze starej pracy, widzi cenę na ogłoszeniu że wynajem stoi
2700 PLN, jej mówię:

Ja: 2700 Normalnie, ale dla znajomych
2400 jak cos.

Znajoma: Aj, bo ja będę tam sama mieszkać i w ogóle, a dla mnie?

Ja: No niech będzie
2200.

Ostatecznie, po kilku dniach zadzwoniła czy jej jeszcze o 100 PLN nie obniżę i wiecie co? Zgodziłem się xD
Więc chata, którą spokojnie bym wynajął za 2700 PLN, ona wynajmowała ostatecznie za
2100**
Ale dobra, miała jakieś problemy, zadziałała u mnie litość, a myślę sobie niech będzie przynajmniej nie martwię się o mieszkanie gdy ktoś zaufany tam siedzi.

Ale teraz najlepsze... Po kilku miesiącach odzywa się do mnie, że ona się wyprowadza, ja że no nie ma problemu, tylko niech powie kiedy, bo chcę mieszkanie wystawić.
Jej odpowiedź:
Znajoma: Ej nie musisz się martwić, bo ja znalazłam koleżankę, która za mnie się wprowadzi.

Ja: No okej, tylko wiesz że dla niej cena już jest standardowa, tylko dla Ciebie była taka zniżka?

Znajoma: Hurr, durrr... jak to face palm itp.

I teraz ona ma do mnie problem, że jak to że jej koleżance nie chcę dać super zniżki, że co to dla mnie za problem itp. itd.
Teraz to mi ona pisze jaka to jej koleżanka jest porządna i fajna, że na pewno będę zadowolony xD a mi przecież tylko zalezy na zysku z wynajmu.

Powiedzcie czy ja tutaj mam jakiś błąd w rozumowaniu?

#logikarozowychpaskow #kiciochpyta #januszebiznesu
  • 38
  • Odpowiedz
@Egribikaver: Bądź asertywny. Wytłumacz jej jeszcze raz, że zrobiłeś jej przysługę, bo miała problemy i jest twoją znajomą. Powiedz, że dla koleżanki możesz max obniżyć o np 2 stówy jeśli tak bardzo prosi (lub nie jak nie chcesz)
  • Odpowiedz
@Egribikaver: nie o to mi chodziło. Naiwność to inaczej łatwowierność. Uznałeś ją za zaufaną osobę tylko dlatego, że razem pracowaliście. To było naiwne. Ciesz się, że tylko tak się to skończyło, a nie wprowadziła się jej koleżanka z bombelkami i nie mógłbyś nawet wejść do swojego mieszkania przez najbliższe lata.
  • Odpowiedz
Ja: 2700 Normalnie, ale dla znajomych 2400 jak cos.

Znajoma: Aj, bo ja będę tam sama mieszkać i w ogóle, a dla mnie?

Ja: No niech będzie 2200.

Ostatecznie, po kilku dniach zadzwoniła czy jej jeszcze o 100 PLN nie obniżę i wiecie co? Zgodziłem się xD


@Egribikaver : aż przypomniały mi się prezentacje Adama Haertle: "Co robi oszust kiedy udało mu się wyłudzić określoną sumę? Próbuje czy da radę więcej." (
  • Odpowiedz
  • 2
@Egribikaver no i co? W sumie wszystko ok tylko baba ma jakieś źle myślenie. A to że jesteś dobry to dobrze, sam staram się takim być nie po to że się opłaca czy coś, tylko być dobrym człowiekiem xD a #!$%@? że stracę czasem
  • Odpowiedz