Wpis z mikrobloga

Codzienna beka z ludzi którzy zostawiają napiwek w knajpie. Płacicie dwa razy za tą samą usługę. Rozpieszczacie restauratorów którzy na was przerzucają koszty zatrudnienia. Czemu w aptece nie dajecie napiwku farmaceucie albo w Biedronce kobiecie na kasie. Najgłupszy zwyczaj ever, jak macie za dużo forsy to dajcie na cel charytatywny zamiast płacić komuś za przyniesienie kotleta xDDDDDDD
#cebuladeals #jedzenie #cebula #heheszki #zalesie #przegryw #polska #gownowpis
  • 70
dawaj więcej na charity zamiast sponsorować kelnerów. Kelnerowi ma płacić pracodawca a nie klient. Taka postawa rodzi patologię i przenoszenie kosztów pracowników na klientów. Głupia zakorzeniona kultura.


@gryfik1989 Zajmij się swoją kieszenią, a innym nie zaglądaj do portfela. Chce to zostawiam napiwek i nie Twoja sprawa, co robię ze swoimi pieniędzmi.
@gryfik1989 ej w sumie to kurna XD

Nie znajduje kontrargumentu na to ze rownie dobrze powinienem dawac napiwek babie w biedrze, a ludzie powyzej tez z tego co widze nie bardzo tylko #!$%@? cos o umilaniu dnia albo swojej kieszeni z braku argumentow logicznych (bo wiadomo kelner lepszy niz baba z zabki, ona nie powinna miec milego dnia i nie #!$%@? po 12h XD).

Masz racje moim zdaniem. Chyba ze ktos to
@Marcussimus: przykładowo już odbiegając od lokali gastronomicznych taksiarz z ubera ma zapłacone za od punktu A do B ale zgarnął Cię z innego miejsca mimo że nawigacja się pomyliła, podjechał Ci po drodze do monopolowego i na Ciebie poczekał tu wręczasz napiwek. Przykład drugi przyjechał uber zabrał cię z punktu A do B i wykonał swoją usługę wedle standardów tu nie zostawiasz. Opcja 3 śmierdział, spóźnił się i nie ogarnął trasy
Trochę słaby bait, ale odpisze. W Stanach w większości knajp kelnerzy nie dostają wynagrodzenia, albo jest to minimalna (15$ z groszami)i to są bardzo bardzo małe poeniadze, żeby się w NY utrzymać. Wiec napiwek jest i to dość spory- ja oczywiście płace (zwyczajowo jest to 15-20% od sumy na rachunku) ale ludzie dają różnie. Są teraz nawet knajpy gdzie jest zaznaczony napiwek i jest bezpośrednio wliczany w rachunek, bo ludzie ( szczególnie
@gryfik1989: dawanie napiwków wywodzi się z czasów feudalnych, kiedy to pracodawcy unikali płacenia pracownikom, którzy do niedawna byli niewolnikami. Płacąc napiwki po prostu przedłużasz patologię związaną z płacą w sektorze gastronomicznym, bo pracodawcy często wliczają napiwki jako część wynagrodzenia pracownika (tylko płatnością za tą część zajmuje się klient, a nie pracodawca).
w sumie patrząc na ten wpis od razu widać, że chodzisz do jakichś bieda gówno-restauracji gdzie faktycznie zostawianie napiwków może być niezręczne xd jeśli natomiast pójdziesz do lepszej restauracji, obsłuży Cię osoba, która nie dość, że opowie Ci wszystko o daniach jakie chcesz zamówić, doradzi, zasugeruje też co najlepiej pić do tego, to jeszcze na koniec zadba żebyś jedzenie miał dobrze podane. Takiej osobie warto dać napiwek. W ogóle jesteśmy trochę do
@gryfik1989: Ja się zgadzam, ogólnie w Polsce restauratorzy to szuje, zatrudniają przede wszystkim zbyt mało kelnerów/kelnerek. Co przyjeżdża do mnie ktoś z zagranicy to narzeka, że długo czeka się w knajpie na kelnera, ale jak się przyjrzeć, to obsługa lata po sali non-stop i po prostu nie jest w stanie szybciej podejść. Jeszcze pewnie za najniższą krajową, o ile w ogóle, bo były przecież historie, że kelnerzy dostawali zero pensji i
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@Dzbanele: Jak sprzedaje rower to też opowiadam o wszystkim, daje porady, daje klientowi jazdę próbną, opowiadam o historii marki, o serwisowaniu i ewentualnym procesie reklamacji ale nie ma w zwyczaju dawać sprzedawcom napiwków. Robię to samo co świetny kelner, staram się oddać jak najbardziej sprawny i dobrze ustawiony rower, ale jak ktoś ci da pyszne żarełko to trzeba dać hajs bo wyjdę na cebulę. A takiemu sprzedawcy to się podziękuję i