Wpis z mikrobloga

Już wiem jak google zarabia na naiwniakach. Przyszło mi dzisiaj niezobowiązujące zapytanie od google fotos czy nie chcę sobie zamówić albumu z wydrukowanymi zdjęciami mojego kota. Wszystko mieli przygotowane: okładkę, tytuł i najbardziej rozczulające zdjęcia mojego zwierzaka pobrane z mojego osobistego, prywatnego telefonu. Jedyne ci trzeba było zrobić to potwierdzić zamówienie jednym kliknięciem, bo adres i dane karty kredytowej też już mieli. 17 euro za kilka zdjęć w miękkiej okładce. Dranie, użyli mojego ukochanego kitku przeciwko mnie i wygrali.

#gownowpis #heheszki #kitku
Pobierz
źródło: comment_1637152299WJABB8H0wG0O3hAVAR4yFz.jpg
  • 5