Wpis z mikrobloga

Najlepszy numer to jest ze zdolnością kredytową :) To jest wał nad wały, że banki sobie to liczą na podstawie bierzących stóp procentowych :) Taki delikwent który wziął kredyt przy najniższych historycznie stopach procentowych taką zdolność miał, ale po podwyżkach takiej zdolności już może nie mieć :) ¯\_(ツ)_/¯
No i co nam pan teraz zrobi :)
#nieruchomosci #mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #kredythipoteczny
pastibox - Najlepszy numer to jest ze zdolnością kredytową :) To jest wał nad wały, ż...

źródło: comment_1637399099hQf17R0LL9AFJSw68vOW0q.jpg

Pobierz
  • 36
@pastibox: No ale z drugiej strony jak mają być liczone? Można robić symulacje i prognozy, ale nie wiadomo dokładnie, jak zmienią się stopy w przyszłości. A i tak jest stosowane zabezpieczenie w postaci np. DTI max 40%.

Zresztą podstawowa sprawa jest taka, że banku i tak nie interesuje, że przez kredyt nie będzie Cię stać na np. nowe buty, tylko by zarobić, więc ludzie, którzy liczą na to, że bank im
@pastibox banki kalkulują przyszłą dewaluację pieniądza i cały trik polega na tym, by delikwenta zadłużyć jak najmocniej a później za pomocą stópek rekompensować tąże utrate wartości pieniądza co sprawi że ci kredytobiorcy przez kolejne X lat będą niejako wypożyczali mieszkanie od banku spłacając odsetki, a wartość nieruchomości będzie zabezpieczeniem dla nominalnego kapitału nawet jeśli stanieje.

Po 5-10 latach spłacania, nie będzie się opłacało sprzedawać nieruchomości bo kapitał wciąż będzie praktycznie niespłacony a
Po 5-10 latach spłacania, nie będzie się opłacało sprzedawać nieruchomości bo kapitał wciąż będzie praktycznie niespłacony a wartość nieruchomości niewiele go przekroczy albo wcale, więc kredytobiorca wyszedłby ze stratą, więc będzie dalej płacił raty i trzymał nieruchomość.


@mookie:
1)Nawet na samym początku kredytu kiedy odsetki są największe minimum połowa kasy idzie na kapitał, tak że po 5-10 latach jest on mocno zredukowany.
2)po 5-10 latach nie dość że kapitał długu jest
@pastibox: Oczywiście, że biorą stopy procentowe do obliczeń, bo od tego zależy przecież oprocentowanie kredytu -> wysokość raty. Nie ma nic dziwnego w tym, że przy zwiększonym oprocentowaniu zdolność maleje, bo nadal możesz spłacić np. pół miliona, ale jeśli w tym będzie 300k odsetek, to dostaniesz 200k, a jak 200k odsetek to dostaniesz 300k do łapki (przy dokładnie takich samych zarobkach itd.).

Nie jest tak, że patrzą "jedynie" na zdolność, bo
Po 5-10 latach spłacania, nie będzie się opłacało sprzedawać nieruchomości bo kapitał wciąż będzie praktycznie niespłacony a wartość nieruchomości niewiele go przekroczy albo wcale, więc kredytobiorca wyszedłby ze stratą, więc będzie dalej płacił raty i trzymał nieruchomość.


@mookie: To zależy od parametrów kredytu. Czemu wszyscy zapominają o tym, że istnieje coś takiego jak raty malejące? xD
@Cierniostwor najlepiej wychodzą ci którzy biorą kredyt na dnie cyklu koniunkturalnego, przekonali się o tym ci którzy kupowali w okolicach 2015 i spłacili dużą część.

Zaś ci którzy kupowali w 20/21 będą męczyli się z kredytem tak samo jak ci którzy kredytowali się w 08/09, mianowicie dźwignia w postaci stóp będzie ich doginała tak samo jak kurs franka frankowiczów. Przekonają się o tym za kilka lat jaki deal zrobili, jak będą chcieli