Wpis z mikrobloga

@amath: chodzi mi o cenę. Za cenę jednego współczesnego (czy to będzie sport, turystyk, czy cross) można sobie pozwolić na 3 starsze maszyny. Powiedzmy, że uśredniając ;) ale też mnogość systemów, no ogólnie pojęta współczesność raczej poprawiają komfort jazdy i pytanie czy aż na tyle mocno, że warto jednak ograniczyć się do jednego, ale nowoczesnego sprzętu
@qandaornot: Ja mam dwa, ale trochę w innej konfiguracji niż o jaką pytasz bo jeden z nich to 125 jeszcze z czasów przedprawojazdowych. Tak go trzymam z sentymentu, czasem nim się przejadę dla przypomnienia sobie jak to drzewiej bywało, ale głównie stoi i #!$%@? tym że trzeba go ogarniać tak samo jak "duże" moto. Też mnie co jakiś czas nachodzi żeby kupić coś bardziej nietypowego "na zapas", ale muszę się najpierw
@qandaornot: ja się zdecydowałem na nowy, który w pewnym stopniu spełnia założenia sport, turystyk, cross :D

czy zamieniłbym go na 3 używane ? no nie :)

czy chodzi tylko o wyłącznie o systemy, które poprawiają komfort jazdy ? no też nie :D
@qandaornot: 3 motocykle w tym samym czasie? po co? ale różne motocykle jeden po drugim, to już spoko opcja. wielu radzi nie bać się zmian maszyn w okresie gdy się człowiek najwięcej uczy.
@eloar: w moim przypadku widziałbym to tak - przecinak do krótkich tras i na tor, turystyk na dłuższe wyprawy we 2, a cross do weekendowego polatania po gorszym(lepszym) terenie. W tej chwili mam nakeda i to taki dość silny kompromis i kusi dokupić chociaż tego crossa, albo pozbyć się tego co mam i zainwestować w bardziej uniwersalny nowszy sprzęt. Wymienić 1:1 na sprzęta z innej kategorii się trochę boję, że mi
@qandaornot: no serwis nowszej też będzie kosztował. jak idziesz w używkę, to zawsze coś wyjdzie, jak kupisz nowy, to Cię czekają przeglądy w ASO. jak patrzyłem ile potrafi kosztować przegląd BMW GS okresowy, to się zmartwiłem. Przy starszym używanym ale popularnym modelu to też dużo dasz radę zrobić sam, a części kupisz spokojnie na allegro od wielu dostawców.
czy 3 różne używane maszyny


@qandaornot: oczywiście że lepiej mieć dedykowane maszyny... ALE
3xOC, 3xprzegląd, 3x2xmechanik (x2 bo zdać i odebrać) i już masz 12 dni roboczych w roku gdzie musisz się #!$%@?ć z samym utrzymaniem moto, a pasuje jeszcze dziady umyć co jakiś czas czy samemu drobnicę załatwić (np. naciąg łańcucha)
do tego dojdzie samochód i łapiesz się na tym, że tylko ciągle coś gdzieś załatwiasz...
ja się poddałem i