Wpis z mikrobloga

@drzewnyzwierz: nie, po prostu w piątki jestem vege, a do tego jest Wigilia, więc mamy combo

kwestia w tym, że takie "wyrzeczenia" dużo dają i nie musi chodzić stricte o dawne przepisy, bo to tylko tradycja, zaszłość i symbol - wyobraź sobie, że palisz albo codziennie zaglądasz na wykop - zrób sobie taki "piątek" raz w tygodniu, jedz sobie mięso jak chcesz, ale zrezygnuj z tego, co dla Ciebie najcenniejsze i
  • Odpowiedz
@drzewnyzwierz: Kościół, to nie jest jakiś biskup z Mazur, który Ci powie, że pójdziesz do piekła za wegetariańską pizzę, gdy się okazało, że kelnerka się pomyliła i podała z salami

Pytanie zasadnicze - podstawą jest Kościół czy w Bóg? Bo przekładając z Nowego Testamentu, Jezus w obecnych czasach nie nosiłby pewnie maseczki, powiedziałby, że nie trzeba przyjmować 500+ i wszedłby do niejednego "miejsca kultu", gdzie by rozwalił większość punktów biznesowych, nie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Tino: ale po co się wyrzekać czego co daje przyjemność? W życiu chodzi o to, żeby być szczęśliwym, a nie o ciągle umartwianie się z byle powodu.
  • Odpowiedz
ale po co się wyrzekać czego co daje przyjemność? W życiu chodzi o to, żeby być szczęśliwym, a nie o ciągle umartwianie się z byle powodu.


@cezeter: zapytaj sportowców, ludzi po odwykach, milionerów albo silnych ludzi czy zawsze robili to, na co mieli ochotę
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Tino: a to co innego. Totalnie. Ty nawolujesz do rezygnacji z cennych rzeczy dla człowieka. I tak sportowiec miałby opuścić trening, a milioner albo przekazywać dzienny zysk na cele charytatywne, albo 1 dzień pracować pro bono. Bez sensu.
  • Odpowiedz