Wpis z mikrobloga

  • 10
39 + 1 = 40

Tytuł: Drzwi do lata
Autor: Robert A. Heinlein
Gatunek: fantastyka, science fiction
ISBN: 838530956X
Tłumacz: Zbigniew Foniok
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 232
Ocena: ★★★★★★★

Heinlein taki jak zawsze, czyta się lekko jak dobry kryminał. Całkiem zgrabnie napisane, a fantastykę, bardzo podobnie jak kryminał, łatwo przecież przekombinować. Jedyne czego mi brakowało to jakiejś większej myśli innej niż opisywane zdarzenia. Kot co prawda jest uroczy, ale nawet znając autora to dalej mało. Są za to wątki rozwijające się między wierszami w całej twórczości autora. To akurat pozycja ze średniego okresu, nie ma jeszcze nic o religii, jest natomiast niepoprawny z dzisiejszej perspektywy optymizm:

Kierunek [podróży w czasie] ,,do tyłu" zarezerwowany jest dla szczególnych wypadków, przyszłość jest lepsza od przeszłości. Na przekór wszystkim nieufnym, romantykom i antyintelektualistom świat nieustannie dąży ku lepszemu, ponieważ człowiek zmienia go na lepsze.

#bookmeter #heinlein #fantastykabookmeter #sciencefictionbookmeter
staa - 39 + 1 = 40

Tytuł: Drzwi do lata
Autor: Robert A. Heinlein
Gatunek: fanta...

źródło: comment_1641227326TyzPKPTzdkdF2DcgOAVIJW.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@staa:

Pete is getting older, a little fatter, and not as inclined to choose a younger opponent; all too soon he must take the very Long Sleep. I hope with all my heart that his gallant little soul may find its Door into Summer, where catnip fields abound and tabbies are complacent, and robot opponents are programmed to fight fiercely - but always lose- and people have friendly laps and
  • Odpowiedz
@staa: o ile pamietambto Heinlein napisal te powiesc w ciagu jednych wakacji (moglo chodzic o zaklad z kims ze zdąży) - to może wyjaśniać czemu jest to fajne ale powierzchowne czytadlo
  • Odpowiedz
@slapdash: Tego nie wiedziałem. Może po prostu akurat ta książka w ten sposób się zestarzała. Pominąłem całkiem zwinnie pomyślany wątek paradoksów podróży w czasie, przyjmując to za oczywiste, a w pod koniec lat 50 mógł być to całkiem solidny walor. Z drugiej strony np. chwilę wcześniejszy Dubler czy kilka lat późniejsza Luna… (pierwszy rozdział jest genialny!) starają się pokazać świat wielkiej polityki od podszewki, co wydaje się być dużo ciekawsze.
  • Odpowiedz
@staa: taka... wakacyjna :) Heinlein zajmowal sie paradoksami w opowiadaniach "He built a crooked house," "By his bootstraps" i w genialnym "All you zombies" - to ostatnie musiało palić styki w latach 50.
  • Odpowiedz
@slapdash: All you zombies… wygląda ciekawie, ale wystarczy Heinleina na jakiś czas. W Drzwiach… był wątek, zaraz potem w Obcym w obcym kraju wszyscy na golasa latają po całej książce. Poza tym opowiadania kończą się za szybko, nie przepadam
  • Odpowiedz