Wpis z mikrobloga

Dobra widzę, że dużo osób się chwali swoimi podbojami dt. randek na tinderze, wiec i ja może stworze krótki dzienniczek. Zaznaczam od początku, ze trzy miesiące temu rozstałem się z moją ex narzeczoną, którą z resztą poznałem na tinderze. Nie wspominam tego, co było przed nią - wtedy byłem 15 kg chudszy i mieszkałem w Polsce B, 30 km od dużego miasta, a 50 km od najbliższej imprezowni. Kont na tinderze w ostatnim czasie miałem kilka, z racji tego, że raz zdygalem w krótkim czasie po rozstaniu, raz zbanowali mi konto, a sam raz usunąłem przez shadowbana. Ogólnie po 24h na każdym z nich było 99+ w prawo.

Kasia, lat 21
Pierwsza dziewczyna z którą się spotkałem po rozstaniu, matchowalo nas dobre 3 razy, za każdym razem przesuwała mnie w prawo. Studentka, jakieś 160 cm wzrostu, drobna budowa ciała, ale miała cholernie dziwne zęby, mam dziwne zboczenie i zawsze na nie zwracam uwagę. Okazało się, że jest z wioski pod moim rodzinnym miastem, dość długo się z nią droczyłem, zostawiła mi swojego instagrama w sumie za drugim razem, ale nigdy do niej nie napisałem tam, ani nie zaobserwowałem. Wystalkowała mnie na ig sama przez naszego wspólnego znajomego, gdy wstawiłem z nim relacje. Spotkaliśmy się raz, było okrutnie zimno i zdecydowaliśmy się na to aby pójść do kawiarni. Zapłaciła za siebie sama, a ja za siebie sam. Ogólnie bardzo fajna, poglądy miała bardzo w prawo i miło nam się rozmawiało, komplementowaliśmy się nawzajem, z czego ona sama zaczęła ( ͡~ ͜ʖ ͡°). Jeździliśmy moim samochodem, ujaraliśmy się i zjedliśmy taniego chińczyka. Spotkanie się skończyło, bo musiała jechać do domu, choć liczyłem że zostanie u mnie. Nie odezwałem się do niej, ale sama napisała z życzeniami na święta i nowy rok. Może jeszcze sobie kiedyś o niej przypomnę.

Marta, 22
Koleżanka z dawnych czasów, kuzynka mojego dawnego przyjaciela z podstawówki - ja ją pamiętałem z czasów gdy miała 30 kg nadwagi i przychodziła pograć z nami na playstation. Przez te kilka lat zrobiła się z niej bardzo fajna wizualnie dziewczyna, ale mocnarna lewaczka posiadająca znajomych z kręgów lgbt. Zmatchowalo nas dzień przed świętami, gdy bylem w domu. Straciłem wtedy kolejne konto i sama odezwała się na messengerze. Spotkaliśmy się ze sobą w wigilie na spacer, wypiliśmy trochę alkoholu i pogadaliśmy o starych czasach. Kontakt z nią mam do dzisiaj i zamieniamy ze sobą kilkanaście wiadomości w ciągu tygodnia. Pierwsze spotkanie zakończyło się po długim spacerze, wypiciu piersiówki i dwusetki. Spotkaliśmy się później dwa razy na wino, była nawet w moim mieszkaniu pograć na konsoli xD, ale była niestety niedotykalska. Ogólnie cały czas powtarza o swoim schemacie i woli gdy sama ma kontrole. Raczej odechciewa mi się trzymać kontakt, mimo ze jest wygadana i zabawna.

Patrycja, 33
Pierwszy raz spotkałem się z kimś, kto jest zauważalnie starszy ode mnie. Match przed sylwestrem, rozmowa trwała maks. godzinę i została przeniesiona na smsy. Sama była wtedy po rozstaniu ze swoim narzeczonym, wiec wiadome było jak zakończy się spotkanie. Nocowałem u niej między drugim a trzecim dniem stycznia, na mieście wypiliśmy kilka drinków, wino w uberze i tak jakoś przeleciało. Dużo tatuaży na całym ciele, kolczyki w sutkach, uszach i pępku. Wczoraj sama napisała smsa czy się jeszcze spotkamy, zasugerowałem aby wpadła do mnie - odpisała, że ma czas w sobotę wieczorem. Póki co cisza, biorę ją na przetrzymanie i dam jej znać w piątek.

Daga, 26
Co za kobieta, ogień jakich mało. Wysoka blondynka, zadbana, wykształcona, znajoma z byłej pracy. Byliśmy na imprezie w weekend, skończyliśmy w łóżku żegnając się uściskiem dłoni i uśmiechem. Od tamtej pory cisza na wszelkich kanałach komunikacji, jedynie zaobserwowałem na ig, ale nie zaakceptowała ( ͡° ʖ̯ ͡°). Zaznaczam, że w pracy wiele ze sobą nie rozmawialiśmy, a tym bardziej na imprezie. Podsumowując - 10/10 i chyba nigdy w życiu nie bylem z kobietą, która miała lepsze ciało. Żadnych tatuaży, ani kolczyków.

Magda, 24
Dwa lata młodsza koleżanka ze szkoły, kiedyś wysyłała mi walentynki, bo nasze matki się znają. Ogólnie gadka się średnio kleiła, bo oboje braliśmy siebie na przeczekanie i wrażenie mam, że trochę zbyt olewczo do tego podszedłem. Zagadałem właśnie na temat walentynki, którą dostałem od niej przeszło 15 lat temu ( ͡° ͜ʖ ͡°). Studentka filologii ale jakiej to niekoniecznie zarejestrowałem. Straciłem wtedy konto te samo co w przypadku wyżej wymienionej Marty, wiec odezwała się sama do mnie na messie jakoś w sylwestra po północy, okazało się że byliśmy na jednej imprezie, wiec wypiliśmy shoty i potańczyliśmy. Ostatnia wiadomość była od niej 1,5 tygodnia temu, odczytana ale nie odpisałem. Tak jak wcześniej, może jeszcze się z nią kiedyś zobaczę.
#tinder #blackpill
  • 8