Wpis z mikrobloga

Zajmuje się obecnie psem znajomej na kilka dni i musialem wstąpić do sklepu po jedna rzecz. Obok siebie mam 4 sklepy w tym 2 żabki, 20 letni lewiatan i jakoś 30+ letni sklep pamiętający jeszcze PRL. Niewiele myśląc wszedłem do pierwszego sklepu na mojej drodze - 30 letni prlowski sklep, na drzwiach nie moglem znaleźć zakazu wprowadzania psów ale wszedłem i czekałem aż jakaś pani podejdzie do kasy i się upewnię. No ale minęło 5 minut i nic wiec po prostu wchodze i po drodze spotykam panią która mnie #!$%@? z gory na dół ze nie można wchodzić z psem. Ja jej mówie ze na drzwiach nic nie widzialem, a ona ze WYRAŹNIE WISI. No i tak okazało się ze na drzwiach wśród 50 naklejek była jedna malutka o psach której nie zauważyłem. No nic, nigdy nie pojde do tego sklepu (oczywiscie nie dlatego ze mnie wyprosili z psem tylko ze dlatego ze babka zamiast kulturalnie mi to powiedzieć to #!$%@? mnie jakbym był jakimś menelem).

No nic ide dalej - lewiatan - upewniłem się już ze nie ma znaku na drzwiach ale na wszelki wszedłem i spytałem i pani grzecznie powiedziała ze nie wolno - wyszedlem i spoko, przynajmniej grzecznie.

No to co - ostatnie 2 sklepu czyli żabki i tu zaskoczenie, w obu żabkach po tym jak wszedłem i zapytałem czy mogę z psem, panie popatrzyła na mnie jak na debila i powiedziały, „Oczywiscie ze tak, zapraszam”.

I tu mnie naszła refleksja czy zakaz wprowadzania psów to jakiś PRLowski zakaz, który dziś jest idiotyczny czy popieracie to?
Mi trudno się wypowiedzieć bo psa mam kilka razy w roku na kilka dni ale to jest tracenie klientów i niechęć do siebie IMHO
#pytanie #ankieta #psy #pies #zabka

Czy przesadzają ci psy w małych sklepach?

  • Tak, psy nie powinny być wpuszczane 60.5% (1479)
  • Nie, nie przeszkadzają mi psy 39.5% (964)

Oddanych głosów: 2443

  • 107
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@W_k_u: prowadzę zoologiczny i przynajmniej z 2-3 razy w tygodniu muszę sprzątać bo pies coś oszczał. I to nie tylko niewychowane psy tak robią, w sklepach jest zwyczajnie za ciasno, za tłoczno, zbiera się za dużo zapachów. Ja mam akurat bardzo szerokie przejścia między półkami więc nie ma tragedii, ale w takiej żabce wystarczy że pies trąci coś ogonem, butelkę z winem czy słoik z bigosem (które często stoją nisko) i
@W_k_u: Ja nie mam problemu z psami w sklepie, kawiarniach czy restauracjach pod warunkiem, że pies nie jest niegrzeczny, ale tak samo nie znoszę niegrzecznych, wrzeszczących i biegających pod nogami dzieci i zwykle one sa większym problemem niż pieski ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i jeśli duży pies ma kaganiec, bo boje się duzych obcych psów i nie ufam, że jak będę przechodzić obok to nie uzna
@SilesianBear: Jak ktoś mówi ze pies może w sklepie nasikać albo narobić na podłogę to mam wrażenie ze nigdy nie miał psa nawet jeden dzień - psy nie są tak głupie. Ugryźć? Na ulicy tez może ugryźć a rozrzucić tak jak dziecko. Nie są to mocne argumenty


@W_k_u: To są mocne argumenty.
Tylko za tym, żeby w ogole zakaz psów w przestrzeni publicznej.
Po prostu pisarzom się wydaje ze cały
@SilesianBear
@omnipotentmasterofnone gdzie wy #!$%@? żyjecie, bo chyba nie na tym samym świecie, co ja. Wiele razy byłem z psem w różnych sklepach - budowlanych, spożywczych czy meblowych. Nawet zaliczył ze mną wizytę u optyka. Nigdy nie miałem żadnych problemów, które opisujecie. Nigdy też nikt nie zwrócił mi uwagi, żebym gdzieś nie wchodził z psem. W restauracji kelnerki zawsze same oferowały wodę w miseczce dla psa jak akurat z nim byłem.
@SilesianBear

@omnipotentmasterofnone gdzie wy #!$%@? żyjecie, bo chyba nie na tym samym świecie, co ja. Wiele razy byłem z psem w różnych sklepach - budowlanych, spożywczych czy meblowych. Nawet zaliczył ze mną wizytę u optyka. Nigdy nie miałem żadnych problemów, które opisujecie. Nigdy też nikt nie zwrócił mi uwagi, żebym gdzieś nie wchodził z psem. W restauracji kelnerki zawsze same oferowały wodę w miseczce dla psa jak akurat z nim byłem.

@
I tu mnie naszła refleksja czy zakaz wprowadzania psów to jakiś PRLowski zakaz, który dziś jest idiotyczny czy popieracie to?


@W_k_u: do sklepu że spożywką nie można wprowadzać zwierząt, nie dość że to niehigieniczne to sanepid na to nie zezwala
@W_k_u: Mi nie przeszkadza pies, ale problem polega na tym, że właściciel musiałby jednocześnie robić zakupy i pilnować, żeby jego zwierzak nie lizał produktów i nie przeszkadzał innym klientom. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że w wielu przypadkach jest to wykonalne, szczególnie jeśli sklep jest w danej chwili pusty, ale nadal zbyt wielu ludzi przerosłoby to zadanie, a jednocześnie jest to zbyt niepraktyczne, żeby pilnować cały czas porządku.