Wpis z mikrobloga

Panowie taka sytuacja. Robię prawko w tym roku, ciuchy kupione i zastanawiam się czy brać teraz 125cc żeby się uczyć przed egzaminem czy zdać i dopiero kupić jakąś większą pojemność. Teraz mógłbym wziąć jakiś tani motor żeby się nie przejmować naprawami i nie uczyć na docelowym. Jestem ciekawy opinii, dzięki.

#motocykle #125cc
  • 13
@Twoja_Stara_na_majku: Wg mnie lepiej poczekać na ukończenie kursu i od razu kupić docelowy motocykl. Jeżeli nie jest to jakiś ekstremalny ścig to nie ma co bawić się w pół środki. Na kursie prawdopodobnie z 2-3h pojeździsz 125tka jak nie jeździłeś wcześniej. Pòźniej wsiądziesz na przyblokowaną np MT 07 i szybko przekonasz się jak łatwe w manewrowaniu są większe motocykle. Przede wszystkim rozsądek, to ty kontrolujesz manetkę gazu.
@Twoja_Stara_na_majku: miałem podobny dylemat, bo też przed kursem nie jeździłem. Ostatecznie doszedłem do wniosku, że podstaw jazdy motocyklem nauczę się na kursie, a takie 125 jedynie utrwali ewentualne błędy i ciężko będzie się potem przestawić. Okazało się to dobrą decyzją, bo jazdy zacząłem od gladiusa i po kilku godzinach robiłem już wszystkie manewry z pełną świadomością tego co się dzieje z motocyklem i co się stanie jak np. zamknę gaz na
@Twoja_Stara_na_majku: jeśli nigdy nie jeździłeś na moto to poczekaj na kurs by oswoić się z moto. Zmiany biegów, zakręty, składanie się to nie takie hop siup. Oczywiście wiele osób wsiada od 0 i lata, ale bezpieczniej jest mieć te 2h obycia na placu. Przy aktualnych cenach i pademicznej działalności Urzędów jak dla mnie nie opłaca się brać 125 na chwile. Ale jak się uprzesz to kup 125 równo z kursem i