Wpis z mikrobloga

W pierwszej kolejnosci na #wojna powinno sie brac takich nieudacznikow z tagów #przegryw idealnie nadawalby sie ma cos w stylu kamikadze, ich marna egzystencja i tak polega na siedzenie w domu, maratonie masturbacji do anime, ciaglemu uzalaniu sie nad soba i ciaglemu obrazaniu kobiet bez powodu, warto dodać, ze taki przegryw przewaznie siedzi na garnuszku rodzicow, i nie pracuje, bo zazwyczaj nie wychodzi z domu, wiec tymbardziej sa niepotrzebni, bo tylko psuja gospodarke
  • 11
@kasperski113: niepopularna i nie-Hollywood'dzka prawda jest taka, że tak było i jest na każdej wojnie. W większości krajów wyższe wykształcenie, kwalifikacje potrzebne do produkcji wojennej, posiadanie dzieci i żony na utrzymaniu, lub odpowiednia opłata / wynajęcie zastępstwa były wystarczające by kwalifikować się do zwolnienia z poboru, co zostawiało do służby wiadomo kogo. Wystarczy pooglądać prawdziwe zdjęcia zwykłych szeregowych, że oni by aktorami w filmach o ww2 raczej nie zostali :-)

-Deferred
@Jaslanin: To oczywiście prawda.
A najbardziej skrajnym przykładem jest stosowanie taktyki liniowej w XVIII wieku.

Czasy muszkietów gdzie bitwy wyglądały tak, że w wojska stawały naprzeciwko siebie w szeregach i zaczynały do siebie strzelać.
Najbardziej bezwartościowe jednostki stawiano wtedy w pierwszych szeregach.