Wpis z mikrobloga

Furgon z pikapa i nie tylko

czyli

FSO Warszawa M20 Furgon JZNS/201-202F/204/224 Pocztylion

W latach 50. XX wieku w odbudowującej się po wojennych zniszczeniach Polsce liczyło się każde auto mogące służyć do przewożenia towarów. Braki spowodowane działaniami wojennymi minimalizowano dostawami pojazdów z wojskowego demobilu i eksportu, czy też uruchamiając produkcję Stara 20, licencyjnego Lublina 51, rodzimego Żuka czy Nysy, czy też wersją pickup Warszawy. Ta ostatnia, choć sprawdzała się nienajgorzej, to miała jedną wadę – nie miała stałego dachu; czasy opcjonalnych plastikowych nadbudówek w polskich pikapach nadeszły dopiero przy 125p pickupie i FSO Trucku. Nie bez znaczenia było też zapotrzebowanie na karetki do transportu chorych, czy też jako wozy techniczne.

Pierwszą próbę zbudowania furgonu, a raczej karetki, podjęto w Jelczańskich Zakładach Naprawy Taboru Samochodowego w 1957 roku. Za podstawę do furgonu posłużyła rozbita w wypadku M-20. W wyniku trzymiesięcznych prac przeprojektowano tylną część nadwozia – samochód otrzymał jednoskrzydłowe drzwi w tylnej ścianie otwierane na lewy bok, zmieniono mocowania resorów i amortyzatorów, zaś podłoga biegnąca na podłużnicach uległa obniżeniu, przez co z tyłu znajdowała się poniżej podłużnic nośnych. Zbiornik paliwa umieszczono pod fotelem kierowcy, zaś koło zapasowe pod podłogą – dzięki temu podłoga ładowni była płaska. Przednia część nadwozia do słupka „B” była taka sama jak w seryjnym modelu. Masa samochodu zwiększyła się o 300 kg względem 1360 kg pierwowzoru. Zbudowany prototyp Furgonu JZNS był później opisany w „Motorze”, zaś on sam był używany jako karetka pogotowia w pobliskim ośrodku zdrowia. Produkcji nie podjęto; dalsze losy prototypu nie są znane.

Drugą próbę zakończoną produkcją małoseryjną podjęto w 1960 roku. Wówczas postanowiono stworzyć zabudowę furgonową konstrukcji Jana Cichockiego z Centralnego Zarządu Transportu Samochodowego w Warszawie. Pomysł realizowano w Przedsiębiorstwie Transportu Samochodowego Łączności nr 2. Konstrukcja oparta o pickupa 200P była wykonana z blachy o grubości 0.75 mm, w której w tylnej części zastosowano klapę z szybą tylną z wersji pickup. Konstrukcja była łatwo demontowana, co pozwalało cofnąć przeróbkę samochodu. Łącznie wyprodukowano około 50 egzemplarzy takich furgonów, głównie na potrzeby służb pocztowych.

W podobnym czasie w FSO skonstruowano własną wersję furgonu o oznaczeniu 201F/202F, także opartą o pickupa, jednak z przedłużonym dachem. Główną różnicą w konstrukcji autorstwa inżyniera Łukaszewicza – tego samego co brał udział przy tworzeniu Syreny Sport – było dodanie dodatkowych drzwi z prawej strony, oraz zastąpienia dwudzielnych drzwi tylnych podnoszonych do góry i opuszczanymi na dół pojedynczymi podnoszonymi; niektóre egzemplarze miały jednak wspomniany wariant podzielonej klapy. Ponadto w bocznych ścianach wykonano przetłoczenia, które pozwalały wstawić dodatkowe okna – dodatkowo możliwość montażu tylnej kanapy pozwalała przerobić wersję towarową na towarowo-osobową (towos). Dzięki tej konfiguracji można było także stworzyć karetkę o oznaczeniu 201A/202A – ich wyszło około 1060 sztuk, zarówno do kraju, jak i na eksport. W późniejszym czasie, po wprowadzeniu modelu 203/204, wprowadzono zmodernizowane wersje 203/204F; w rolę sanitarek później wcieliła się wersja Kombi, o oznaczeniu 203/204A. Karetki na bazie pickupa produkowano w poznańskich Zakładach Napraw Samochodów; sanitarki posiadały „zamglone” szyby do 2/3 wysokości względem cywilnej wersji.

Ostatnią wersją furgonu, produkowaną na potrzeby własne, był Pocztylion, a dokładniej 204/224 Pocztylion. Założenia konstrukcyjne były podobne jak w żerańskim furgonie, jednak nieco inaczej je wykonano – przykładowo, tylna ściana Pocztyliona była bardziej pochylona powyżej tylnych burt, z lewej strony montowano stałe okno, zaś z prawej montowano seryjne prawe tylne drzwi z Warszawy – żerański 201F/202F miał boczne drzwiczki będące połączeniem dolnych seryjnych oraz dosztukowanej góry. Ponadto zastosowano charakterystyczne poziome przetłoczenia usztywniające. Część późniejszych egzemplarzy Pocztylionu otrzymało fiatowskie lampy w miejscu tych z Warszawy Pickup. Same auta malowano początkowo na kolor ciemnozielony, by w latach 70. zmienić go na ciemnorzułty.

Ze względu na dosyć intensywną eksploatację do dzisiaj zachowały się nieliczne, a raczej pojedyncze egzemplarze furgonów, zarówno tych z Żerania, jak i Pocztylionów czy 200F. Z kolei „następcami” sanitarek na bazie Warszaw były karetki na bazie Polskiego Fiata 125p i Poloneza – ale to temat na osobny wpis...

#autakrokieta #samochody #motoryzacja #gruparatowaniapoziomu #ciekawostki #fso #warszawa #prl


na zdjęciu prototyp M20 Furgon JZNS
SonyKrokiet - Furgon z pikapa i nie tylko

czyli

FSO Warszawa M20 Furgon JZNS/20...

źródło: comment_1646507805FhLjlpXd2HnadyxRH2Lg2A.jpg

Pobierz
  • 22
@SonyKrokiet: legendy FSO sie nazywa ta kolekcja
ciekawe co będzie potem potem

bo jak narazie ciekawe to był ogar i będzie polonez jamnik
i chyba na tego jamniczka to zapoluje
tylko że to 55zł to kosztuje to w sumie sporo

aha i jak kolekcja legendy FSO to powinien być atu plus ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡
@dezerter10: no nie da się ukryć XD możliwe że się na nich wzorowali - zwłaszcza że Warszawa była licencyjną Pobiedą, wozem podobnym do ówczesnych samochodów amerykańskich i pokrewnych, ot choćby australijski [Holden 48](https://mklr.pl/uimages/services/motokiller/i18n/pl_PL/201901/$_holden_48_215_$1547919949_by_Elemir.jpg?1547919949)
SonyKrokiet - @dezerter10: no nie da się ukryć XD możliwe że się na nich wzorowali - ...

źródło: comment_1646510903bSWMgCmLwgJwOJWGyDCIo0.jpg

Pobierz