Wpis z mikrobloga

Oczyszczająca rozmowa. Nawet w sumie nie byliśmy razem, ale byly silne pomieszkiwania i uczucia (świetna relacja okresu czerwiec/styczeń ostatniego roku, wpis-dwa wcześniej mój na tagu jak kto ciekawy dramatu rozjaśni). No i dziś spotkaliśmy, wyjaśniliśmy wszystko. Żadne moje wady, żadne nieodpowiednie zachowania - po prostu nie poczuł dalej. Ryk, przytulas, i tak dalej, ale relacje bardzo poprawne i przyjacielskie. Czasem się zadzwoni, czasem się spisze. I też cierpial, widziałem - i mnie to egoistycznie ale zbudowało, że nie jakiś poważny zarzut, defekt - a że brak uczucia. Inna rzecz, że niektórzy to słyszą jako gówniarze, a tu chłopak 28 lvl prawie i pierwszy raz nieszczęśliwa miłość. Byłem mega szczęśliwy i spotkałem super gościa, życzę mu jak najlepiej, ale od paru tygodni nie katuję się już i zajmuję się sobą, zdrowo się rozwijając. Niemniej każde spotkanie z nim (jakieś 4 w przeciągu dwóch miesięcy myślę) daje mi więcej do zrozumienia. Dzięki tej relacji w 100% zaakceptowałem swoją orientację, wyuotowałem się przed kilokoma osobami (mam prawdziwych przyjaciół!) i sporo do mnie dotartło. To dla mnie bardzo dużo, ponieważ ZOK, stany depresyjne (leczone i ogarniane) też nie są mi obce. Nie bójcie się nigdy siebie ani cudzych uczuć, rozmawiajcie jak najwięcej. Wiem że bełkot i #!$%@? o niczym dla niektórych będzie, ale naprawdę - nic tak nas nie uczy jak relacje z innymi. Jeśli udane to wiadomom wygryw, jeśli nie - też, można sporo wyciągnąć i... naprawdę mieć dobre relacje. Też mi mega ulżyło, że to po prostu - łamiący serce i morale - ale brak uczucia, a nie jakieś sytuacje, defekty w wielu sferach uczyniły tę decyzję (od 3 stycznia br. osobno). I mam dobrego kumpla, może przyjaciela, na razie zero seksów w głowie i naprawiam sam siebie. A co cudownego przeżyłem, to moje.

Bądźcie wszyscy dla siebie dobrzy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#teczowepaski #oswiadczenie #zwiazki #milosc #rozstanie
  • 1