Wpis z mikrobloga

Wczoraj byłem po raz pierwszy w muzeum Auschwitz-Birkenau. Chciałbym poszerzyć wiedzę czytając książki w temacie obozu w Oświęcimiu. Pani przewodnik zwracała uwagę aby uważnie je wybierać, gdyż na przykład taki "Tatuażysta z Auschwitz" mija się z prawdą. Poniżej zdjęcie niektórych dostępnych w muzeum książek, na początek wybrałem "Ja z Krematorium Auschwitz", które jeszcze książki oprócz tych ze zdjęcia moglibyście polecić?

Mam nadzieję że Putina spotka taki sam los jak założyciela obozu, Rudolfa Hoess'a.

#wojna #ksiazki #oswiecim #iiwojnaswiatowa
źródło: comment_1647779361DHs90IaVGhh9VW5GkrrBzP.jpg
  • 20
@glurp77 jedyna słuszna wersja historii. 6 milionów ciastek. Z jednego pieca. A kto się nie zgadza, tego do ciupy. Nie wierzysz? Normalnie, Polska to jeden z krajów, gdzie za "kłamstwo oswiecimskie" idzie się garowac. Najbliższy kraj gdzie można o Auschwitz mówić co się chce to bodajże Iran.
Także tego, nie, żebym coś, ale znakomita większość książek, jeżeli nie wszystkie te ogólnodostępne książki w ogóle, będzie na jedno kopyto, z jedyną słuszną wersją
@Magnolia-Fan jestem bezopiniowcem. Moja opinia nie ma znaczenia dla tych spraw. Kiedyś byłem fanatyczny i łykałem dużo ściemy jak leciało, teraz po prostu staram się do wszystkiego podchodzić sceptycznie. Nigdy nie ma jednej prawdy dla różnych punktów widzenia.
@trzyakordy: no jasne, że trzeba podchodzić sceptycznie, ale sceptycyzm też musi mieć solidne podstawy. Ja na przykład sporo czytam w tym temacie i mam za sobą lekturę Browninga, Kuwałka, Libionki, Cesaraniego, Longericha z prac bardziej ogólnych Evansa czy McDonougha. Co sugerujesz dalej czytać, żeby poznać każdą prawdę? Bo na razie to wygląda na opinię w stylu "nie znam się więc się wypowiem"
@Magnolia-Fan: Na tym cała rzecz polega, że w świetle obowiązujących przepisów książki negujące jedyną słuszną wersję historii nie mogą się ukazać. Siłą rzeczy nie poczytasz więc tego raczej w wersji fizycznej, ale coś niecoś pisał o tym dr Ratajczak w bodajże "Tematach niebezpiecznych" (tam była chyba jeszcze druga część, "Tematy szczególnie niebezpieczne" czy jakoś tak), no a poza tym to klasyka tematu: Ernst Zundel i David Irving. Z takich znanych gości
ale wiesz: jeżeli możesz iść siedzieć za mówienie na głos, że komór nie było, to wiedz, że coś się dzieje


@trzyakordy: ale ze co, zydzi po wojnie je dobudowali czy co zaklada "alternatywna" wersja?
@Magnolia-Fan: @tajek: czytałem tylko "Tematy niebezpieczne" w wersji PDF, ale to już dawno temu.
Przede wszystkim powtórzę to, co napisałem na samym poczatku: nie jestem zwolennikiem żadnej wersji - że komory były, nie było, że zginęło 6 milionów czy nie zginęło, czy to był obóz pracy czy zagłady etc., nigdy nie interesowałem się jakoś specjalnie "dochodzeniem prawdy", szczerze mówiąc najbardziej w tym wszystkim zaintrygowały mnie właśnie te oficjalne zakazy zabraniające
gdzie po tych wszystkich ludziach nie zostało nic


@trzyakordy: ale wiesz, że to nieprawda? Wiesz pewnie też ze nie wszędzie stosowano piece (w obozach zagłady akcji Reinhardt ich na przykład nie było, Einsatzgruppen też ich nie stosowały). Pewnie też wiesz, że np na terenach obozów zagłady były prowadzone badania archeologiczne, które wykryły szczątki ludzkie? I takie zupełnie od czapy pytanie: w Lublinie na przykład żyło przed wojną ok 35k żydów, gdzie
@Magnolia-Fan: Jak mówiłem: nie jestem historykiem. Zaintrygował mnie zakaz podważania oficjalnej wersji historii, coś tam poczytałem, pobieżnie liznąłem temat i przestałem się interesować. Gram na gitarze i czytam powieści kryminalne, nie wczuwam się w obozy i zeznania; zaraz wyjdzie, że zeznania mogły być wymuszone, że to, że tamto... Naprawdę, mnie to nie interere, w tej dyskusji już powiedziałem co wiedziałem, nie mam nic do dodania.
Udanej niedzieli i pozdrawiam :D
@wiecejszatana: czyli autor antycypował jakiś dramatyczny sprzeciw wobec jego tez, ale nie wiemy czy coś takiego w ogóle miało miejsce? Trochę przeczy tej opinii, że praca została u nas wydana przez jedno z bardziej mainstreamowych wydawnictw...