Aktywne Wpisy
Mefedronka +68
Budyń z marchewką
Składniki na oko :)))
- dwie marchewki (jedna potężna, druga mniejsza)
- malutka pietrunia
- dwie szklanki mleka i pół szklanki mleka na potem
- dwie łyżki mąki ziemniaczanej
1. Sobie pokroisz wszystko ładnie w kostkę i wrzucisz do mleka. Ja nie mam garnka, więc gotuję na patelni.
2. Gotujesz tak te warzywa w mleku, do miękkości, co jakiś czas zaglądasz, bo nie masz co robić.
3. Potem sobie
Składniki na oko :)))
- dwie marchewki (jedna potężna, druga mniejsza)
- malutka pietrunia
- dwie szklanki mleka i pół szklanki mleka na potem
- dwie łyżki mąki ziemniaczanej
1. Sobie pokroisz wszystko ładnie w kostkę i wrzucisz do mleka. Ja nie mam garnka, więc gotuję na patelni.
2. Gotujesz tak te warzywa w mleku, do miękkości, co jakiś czas zaglądasz, bo nie masz co robić.
3. Potem sobie
Szary_Anon +24
Teraz jest czas studniówek, więc tradycyjne pytanie:
Byliście na studniówce?
Ja na swoją nie poszedłem i nie żałuję. Tylko bym się męczył będąc samotny wśród tłumu. Nauczycielka chciała mnie przekonać, żebym zatańczył poloneza z dziewczyną z klasy, ale jak postawię na swoim, to nie ma szans, żeby mnie przekonać. Tańczyć nie potrafię, zresztą nawet nigdy nie tańczyłem.
Patrząc z kilkuletniej perspektywy, mogę śmiało powiedzieć, że nie żałuję i decyzja o niepójściu była
Byliście na studniówce?
Ja na swoją nie poszedłem i nie żałuję. Tylko bym się męczył będąc samotny wśród tłumu. Nauczycielka chciała mnie przekonać, żebym zatańczył poloneza z dziewczyną z klasy, ale jak postawię na swoim, to nie ma szans, żeby mnie przekonać. Tańczyć nie potrafię, zresztą nawet nigdy nie tańczyłem.
Patrząc z kilkuletniej perspektywy, mogę śmiało powiedzieć, że nie żałuję i decyzja o niepójściu była
#feels
jeśli jestes taki mocny żeby udawać, że nie widzisz ojca to zmień tą chora rzeczywistość
mój wpis ma znaczyć, że skoro jestes lepszy i masz odniesienie od ojca do rzczywistości, to zmień tą rzeczywistość
sama prawda i tylko prawda, pomagałeś, dobrze, pomagaj dalej, nigdy nie wiesz co Cię spotka i jak skrzywi
#!$%@?, mówię jak jesteś mocny to zmień tą rzeczywistość, ojciec jaki by nie był to cie stworzył
Możesz myśleć jakie to życie niesprawiedliwe ale ojca masz jednego i jeśli jest choćby cień szansy żeby mu pomóc to próbuj.
Komentarz usunięty przez moderatora
@cocamide: ty chyba zartujesz... alkoholikowi najpierwusi samemu zalezec zeby sobie pomoc. Nikt inny mu nie pomoze. Najlepiej go zostawic, im wiecej straci moze szybciej sie ocknie.
Komentarz usunięty przez autora
Ogarnijcie wy się. Fakt stworzenia kogoś nie jest wystarczającym argumentem, żeby darzyć kogoś miłością i szacunkiem. Jeżeli ktoś był dobrym rodzicem (nawet nie wybitnym) i na starość potrzebuje pomocy, to oczywiście, że trzeba spróbować pomóc. Oczywiście. Ale jak ktoś był dla ciebie utrapieniem całe życie, to wg mnie nawet nie zasługuje na miano rodzica. Jest tylko kimś z kim dzielisz kod genetyczny.
Stoisz pod podstawowka i sprzedajesz dzieciom LSD? Co Ty belkoczesz xD