Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Temat dla wykopków które po 30 wyszły z przegrywu o ile są tacy:

Kiedy zaczęła się pandemia, skończył się mój trwający 7 lat czy tam 8 związek, jedyna tak trwała relacja którą z kimkolwiek stworzyłem.
Po rozpadzie związku pogrążyłem się w alko, ale z tego wyszedłem, w sensie już nigdy nie będę mógł pić alkoholu na nowo, do końca życia, bo jestem #!$%@? alkoholikiem, który przez swoją niedojrzałość emocjonalną topił emocje w alkoholu.

Czasem mi ciężko, nie umiałem sobie poradzić z emocjami, prawie się zapiłem na śmierć, bo aby nie myśleć, każdorazowo piłem do odciny. Już w trakcie związku obecne były kłótnie i chore jazdy, teraz jest cisza, pustka, ale czegoś w tym życiu brak. Motywacji aby iść do przodu? Nie, choćby osoby, żeby wspólnie jechać w góry, poleciałbym sobie do Armenii połazić po górach, porobić fotki, ale nie ma z kim, a z randomami bywa tak, że potrafią taką wyprawę popsuć.

Ogólnie to rozpad mojego związku pociągnął za sobą rozpad innego związku, bo miałem narzeczoną nie? A bolec na boku był w związku z inną laską, no i moja ex puściła się z tamtym i teraz są sobie razem, jeżdżą w góry, są szczęśliwi, przynajmniej na fotkach, zasada "zero contact"? Chyba powinienem zacząć ją stosować, bo pomimo że minęły 2 lata jej widok z innym boli.

Jak poradziła sobie ta zdradzona laska, spytacie(nikt nie pytał XD) A no w ciągu tych 2 lat też znalazła nowego bolca, poszła z nim do łóżka, i teraz mają dziecko. Taki plot-twist.

Kto więc na tym wszystkim przegrał najbardziej? Ja. Choć nie do końca, w ciągu 2 lat, zmieniłem lokalizacje, kupiłem sobie mieszkanie, co prawda w kredycie i zbyt duże jak na moje potrzeby ale jest, popadłem w alkoholizm z którego wychodzę i nie piję już kilka miesięcy. A poza tym to zupełnie nic.

5 lat temu przeprowadziłem się do nowego miasta, sam, ex została tam gdzie była bo studiowała, "MIAŁA" dołączyć do mnie jak zrobi licencjat, nie dołączyła, Miała dołączyć jak zrobi magisterkę, puściła się, teraz z tym nowym bolcem wyjechali za granicę, (Bolec z typu "łobuz kocha mocniej", gość narkoman, młodszy ode mnie 10 lat XD, bez studiów chyba nawet bez zawodówki, pytanie, jakim śmieciem muszę być ja, skoro typ bez perspektyw okazał się lepszy, może po prostu był na miejscu i miał czas odpisać kiedy ja byłem w pracy, no ale cóż jakby nie miała ochoty, to by mu nie odpisała)

Wiem, że tu pojawi się zaraz pocisk w moją stronę, ale nie rusza mnie to, Mam taką rozterkę wieku średniego:
Gdzie ludzie w wieku 30 lat poznają jakiś ludzi spoza pracy? Trzeba chyba być tak ciekawą osobą aby to inni przyszli do Ciebie.
No jestem, jak ujawnię co potrafię to faktycznie ludzie przyłażą aby coś dla nich za darmo zrobić, albo w ramach tego, że przecież nie mam rodziny, i mój czas jest bez wartości, przynoszą mi coś, abym się nie nudził.

Pociąg chyba odjechał, bo jak ludzie mają 30 lat to albo mają już rodziny albo mają już rodziny w większości wypadków, i jak ktoś nie ma rodziny to musi z nim być coś nie tak, w myśl społecznego dowodu słuszności.

Ktoś powie, na każdego przyjdzie pora, otóż chyba nie, jeden się rodzi i ma powodzenie, że może przebierać w ofertach, z drugim każdy się zadaje przez to kim są jego rodzice, albo ile on sam ma kasy, a są też wyrzutki społeczne.

Rodziniarze są fajni, czasem mnie nawet gdzieś zapraszali, tylko o czym ja mam gadać z takimi ludźmi? Oni też zadają się z innymi przez pryzmat własnych korzyści, np. jak zrobię remont, to podrzucą mi dzieciaki, żebym się nimi zajmował bo i tak nie mam co robić nie? Albo pokłóci się któryś z żoną to fajnie mieć takiego kawalera z dużym kwadratem w znajomych gdzie się można przekimać kilka dni.

Moje umiejętności socjalne są na niewielkim poziomie, mam 30 na karku a nie wiem ani jak, ani gdzie miałbym kogoś poznać, bo albo rodziny, albo pary, dla których będę tylko creepem i nie będę miał wspólnych tematów, z doświadczenia, na spędach z obcymi ludźmi czuję, jakbym się dusił.
Jak wykopki piszą, że po 30 samotny facet ma w czym wybierać jeśli chodzi o partnerki i że "ściana" coś zmienia, z doświadczenia wam powiem, że nic się nie zmienia.
Co więc mogę zrobić aby było lepiej:

-iść na siłownie, aby dłużej być zdrowym i uwolnić endorfiny.

-iść na jakiś kurs tańca na kiju aby nie być sztywniakiem i mieć flow w ruchach

-zacząć jakieś studia zaoczne na których jest dużo kobiet, haha tylko że to w większości będą babki z rodzinami, albo w związkach, no takie życie.

-wrócić do jazdy autem, bo szczerze to dawno nie jeździłem, a normy społeczne są takie, że trzeba je spełnić, mieszkanie mam, teraz by się jakieś dobre auto przydało

-przeszczep włosów, no tu to raczej nie widzę w tym sensu bo genów nie oszukam,

-ortodonta i ogólnie ogarnięcie zębów, mordy tanio nie da się zmienić, ale korektę krzywych zębów można

Tylko w sumie to na #!$%@? to wszystko, dostałeś #!$%@? współczynniki bo 2 ludzi 30 lat temu zachciało się zakładać rodzinę, żyłeś w środowisku "eurosierot" zanim to było modne bo stary jeździł za granicę, matka nie poleciała na lewo ale się rozpiła. I teraz przez najbliższe 30 lat trzeba rzeźbić w tym życiorysie, a może jakaś samotna matka się zainteresuje, i pieprząc się z tobą od niechcenia raz do roku na święta, będzie wspominać jak to cudownie było z sebą który w międzyczasie porobił kaszojady jeszcze 15 innym.

To już chyba lepiej byłoby wsiąść za ster czołgu i bronić kraju.
#przegryw #przegryw #tfwnogf #zwiazki #relacje #samotnosc #depresja #feels #blackpill #agepill #przemyslenia #gorzkiezale #stulejacontent #doomer #void

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #625e51c477ac277f47a71efb
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Temat dla wykopków które po 30 wysz...

źródło: comment_1650362903FEA32ovu07I68q9UPqmZ8j.jpg

Pobierz
  • 36
@AnonimoweMirkoWyznania: Chłopie ja mam 38 lat nigdy nie pracowałam, z nikim nie byłam, nie mam nic, prawie żadnej rodziny, pieniędzy (resztki dawniej od babci,tak), mam co prawda studia, ale co z tego. Pewnie Cię to nie pocieszy, ale mimo to na pocieszenie - istnieją prawdziwe śmieci, Ty masz względną swobodę więc i szansę, żyj-bywaj a może trafi się lepszy okres w życiu.
@AnonimoweMirkoWyznania z tym poznaniem nowej kobiety to pitolenie. Od tego właśnie jest internet. Fakt, że poza samotnymi matkami są #!$%@?ńce, ale nie każda jest do cna zła. Szukaj, baw się a ten problem odejdzie. Jesteś u szczytu atrakcyjności i do tego masz odpowiednie zasoby.
WalecznyNarrator: Mirku, wygląd nie gwarantuje wszystkiego. Jestem troche wiekowo przed czarodziejem i przez konserwatywne wychowanie nie było mi dane pewnych rzeczy sprobować i wyrosłem na #!$%@?ę z aparycja oskarka.Zaborczy, kontrolujący dom w okresie nastoletnim to droga do przegrywa. Nawet post o tym napisałem, ale durne nomictwo wykopu daje ci prawo do bycia przegrywem jak masz 170 cm, cofniętą szczeke i zakola. Nawet koleżanka mi powiedziała, że wyglądem przyciągam, ale mam cos
@katka2017: to ze inni mają gorzej to nie sprawia że ludzie nagle zaczną żyć szczęśliwi.

Polska jest jaka jest, kraj 3 świata, ale sam fakt że mieszkasz w Polsce sprawia że masz lepsze warunki do życia niż 90% świata, mieszkańców Azji, Afryki, Ameryki południowej

Więc pod tobą są jeszcze głodujące dzieci w Afryce, ktoś ma gorzej więc zacznij być szczęśliwa, to takie proste
@katka2017: Na spokojnie znalazłabyś sobie jakiegoś frajera, który by cię wyciągnął na prostą. No chyba, że jesteś 100 kilowym tankiem z aparycją przystanku autobusowego, wtedy raczej kaplica. Nie miałaś żadnych koleżanek, które wprowadziły cię w tajniki różowego życia?
@katka2017: masz to co najcenniejsze dla bab, atrakcyjna morda, brak zmarszczek, łysiny, zakoli, siwizny, tłuszczu itd.

Po 30 90% facetów ma gorsze włosy, cerę, zakola, łysina, brzuchol

Tylko atrakcyjny fizycznie facet jest szczerze pożądany i ma miłość

Jak masz status i kasę możesz mieć związek i powodzenie, ale zapomnij o szczerych uczuciach, seksie i przygotuj się na bycie grabionym z kasy i gnębionym psychicznie, że za mało zarabiasz i możesz robić
@katka2017: No to odpowiednia dieta, żeby po prostu jeść mniej, codzienne spacery i być może uda się to zrzucić. Nie jesteś brzydkim/przeciętnym mężczyzną, że każdy ma cię w dupie domyślnie, więc trochę podkręcisz aparycję i powinno się udać.
człowieku, jem co dają, a na żadne spacery nie chodzę bo dokąd i po co, nie bawi mnie to i nie mam ochoty oglądać świata, po to tylko zeby jakaś zdesperowana osoba mogła jakiś czas poudawać ze jej na mnie zalezy, a potem i tak powiedzieć - adio mam lepszą. Nie mam ani forsy, ani ochoty na takie akcje, byłam już kiedys chudsza i młodsza, a i tak było choojowo, taki mam