Wpis z mikrobloga

#pamietniczek #zalesie
stan kompromitacji na ten tydzień - 2, bardzo lekkie

1 - Bliska mi pielęgniarka ( ͡° ͜ʖ ͡°) odsypała mi kiedyś smakowe herbatki do tego co miała w domu, czyli do pojemników na mocz XD i odpowiednio je opisała. A jak się skończyły, to jak prawdziwy chomik schowałam je, bo "może się kiedyś przyda".
Dopiero w nocy w tym tygodniu sobie przypomniałam, że o poranku mam przywieźć mocz do analizy, więc rano wyszorowałam pojemnik, wysuszyłam (zwykłe badanie, nie na posiew, od razu mówię), nasikałam i odłożyłam w celu przed wyjściem przejechania zmywaczem do paznokci napisu na opakowaniu. Oczywiście zapomniałam to zrobić i oddając pojemnik zobaczyłam, że dalej na nim jest napisane "rozkoszna słodycz z czasu na herbatę, temperatura parzenia 95 stopni" ( _).

2 - Jako że nadrabiam zdrowotne rzeczy w życiu, to dzisiaj również miałam usg piersi (przy okazji proszę się badać co roku, ja dostałam #!$%@?, bo dawno mnie nie było). Dostałam wydruk z opisem, zadowolona, że wszystko w porządku wrzuciłam sobie je do koszulki z dokumentami na uczelnie (żeby się nie pogięło), bo chciałam je podrzucić tuż po badaniu. Oczywiście o tym zapomniałam, bo włączyłam tryb szybkoszybko i pani w dziekanacie wyjmując moje dokumenty zobaczy sobie zdjęcie mojej torbieli XDD

jezu ja tam przez te 9 lat studiowania porobiłam takie rzeczy, że mają mnie pewnie za najgorszego debila na świecie, pani w dziekanacie to aż wyszła z okienka, żeby mi podać rękę, że w końcu to skończyłam XD

musze zacząć to opisywać i mówić głośno, żeby nie śpiewać tak często pod prysznicem, by zagłuszyć myśli echhhh
  • 4