Aktywne Wpisy
snickers111a +110
#!$%@? zamówiłem se piccunie na glovo bo posiadówa w domu, czekam ponad 3 godziny na dostawe, byly w międzyczasie dwa telefony, że pizze juz w piecu, a potem że już dostawca wiezie.
No i przyjechała, niedość, że zimna to mam wrażenie że dostawca latał bokiem z tą pizzą bo wygląda tak jak na foto pic rel.
Daje chłopu 150zł (zamówienie za 145zł) - już 5 zł nie chciałem bo po takim czekaniu
No i przyjechała, niedość, że zimna to mam wrażenie że dostawca latał bokiem z tą pizzą bo wygląda tak jak na foto pic rel.
Daje chłopu 150zł (zamówienie za 145zł) - już 5 zł nie chciałem bo po takim czekaniu
Ziarenkokawy +1
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Miałem te 50cc to w sumie w ogóle nie jechało i było w sumie OK, taka pierdziawka. W prawdzie zaliczyłem kilka gleb, ale to było głównie przez to, że jeździłem po polach i lasach i gdzieś mnie zniosło ma trawie. Jedną glebę zaliczyłem na drodze, piasek na rondzie i źle się "położyłem" na prawo.
Teraz przesiadłem się na 125cc i w sumie to nadal nie jest mocne, ale dla mnie chyba za mocne. Jak jadę 70-80km/h i wieje, a jak przejedzie jakiś tir to mam wrażenie, że zaraz mnie zdmuchnie. Z jednej strony fajnie jechać "szybciej" (80-90), ale wtedy jakiś niewłaściwy ruch, dziura, kamyk czy coś i mnie nie ma na tej planecie.
Czasem jak mnie auta wyprzedzają to mam wrażenie, że zaraz mnie któryś walnie. Oczy ciągle dookoła głowy.
A dziś to miałem 2 przygody i chyba boje się po tym jeździć. Raz zaliczyłem glebę gdy ruszałem (skręcałem w lewo), jak w prawo potrafię tak w lewo nie umiem skręcać, boje się przechylić że stracę przyczepność, i dziś nie położyłem się na lewą stronę, zabrakło miejsca i zahaczyoem o krawężnik i leże na ziemi. Dobrze, że miałem może z 10 km/h na liczniku.
Drugi raz już był.gorszy bo jak wyjeżdżałem i chciałem energicznie ruszyć to nie wiem jak to się stało, ale motocykl poszedł mi na 1 koło (dobrze, że auto było daleko) i wręcz straciłem go spod dupy, ale zaraz postawiłem na ziemi. Po tej akcji w sumie boje się wsiadać na moto, boje się, że znowu ruszę za mocno czy coś takiego
To nie tak, że wsiadam i chce #!$%@?ć loop motocykle jazda. Jeżdżę sobie spokojnie, na trasie trochę szybciej (70-80), ale nie panuje nad motocyklem
#motocykle
Mi nauka jazdy szła tak opornie jak to tylko możliwe, ze trzy razy się #!$%@?łem na kursie na cbf600 no ale chciałem jeździć więc dalej brnąłem, nawet tutaj pytałem i mi niesamowicie pomogli. Teraz widzę, że
Ostatnio twierdziłeś że ciśniesz ile wlezie na50 i że leżysz co chwilę no masz za wąskie opony a nie dlatego że nie umiesz jeździć.
Więc powtarzam jeszcze raz nie umiesz jeździć nie masz żadnych podstaw. To że zdarza ci się nie schrzanić ruszania i nie przywalić w drzewo to nie znaczy że umiesz jeździć.
Zacznij od wolnej