Wpis z mikrobloga

@camisetablanca: Powiem tak... Kupiłam markowy dzbanek filtrujący za 150 zł. Miesiąc później w Biedronce dzbanki filtrujące (innej firmy) były na promocji po 30 zł, więc też kupiłam...
Nie widzę żadnej różnicy między nimi więc moim zdaniem nie ma sensu przepłacać za tego typu produkty.

Co do filtrów to ciężko powiedzieć, bo to zależy od użytkowania... Producenci zalecają często wymianę filtra np. co miesiąc, ale jeśli w tym czasie użyjesz dzbanka raz
  • Odpowiedz
@Pantegram: korzystam aktualnie z brity i powiedzmy 4 filtry za 50zł jestem w stanie kupić, jednak zastanawiałem się nad filtrem odwróconej osmozy w celu eliminacji m.in. fluoru wody i właśnie w tym rzecz, wygląda na to, że filtry "zerowater" i z tym sobie radzą jako jedyne, jednak cena jest troche zaporowa
  • Odpowiedz
@camisetablanca: O, to o tym nie słyszałam... Normalnie by mieć filtr odwróconej osmozy to trzeba dość drogie i duże ustrojstwa w kuchni instalować, więc mimo wyższej ceny powinno się opłacać, ale mam duże wątpliwości czy taki malutki filtr w dzbanku będzie w stanie faktycznie dokonać tego typu filtracji... Z tego co wiem to nie, więc brzmi to trochę jak obiecywanie klientowi gruszek na wierzbie byleby kupił (co jest niestety bardzo popularne
  • Odpowiedz
Można zamontować pod zlewem filtr, który nie usuwa minerałów (ale pozostawia także kamień), np. ultrafiltrację. To też profesjonalny filtr z membrana, wkłady do wymiany co rok i usuwa np. pestycydy, mikroplastiki, jakies małe zanieczyszczenia. Ja mam coś takiego -> https://youtu.be/8QUcbKkJxhU

Z tym ze tylko odwrócona osmoza usunie z wody sód, fluor, bakterie etc., przy okazji usuwajac oczywiście sole mineralne. Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
@camisetablanca: generalnie takie dzbanki mają filtry węglowe, które neutralizują zanieczyszczenia organiczne i chlor w wodzie (usuwanie metali ciężkich czy zmiękczanie wody to jakiś absurd marketingowy). Warto zauważyć, że w dzisiejszych czasach woda wodociągowa ma pomijalne stężenia tych zanieczyszczeń.
Jeśli masz w domu wodę z wodociągów miejskich (i nie ma się starych, prlowskich rur) to generalnie polecam pić albo wodę z kranu albo mineralizowaną, jeśli bardziej smakuje. Woda wodociągowa podlega rygorystycznym normom
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wierchel: taki dzbanek jak np ten z zero water może również usuwać fluor czy raczej chwyt marketingowy? pije na zmianę Muszyniankę i wodę z kranu z filtrami brity, ale trochę martwi mnie dopuszczalne stężenie w przypadku wody kranowej fluoru które jest kilkakrotnie większe niż w butelkach
  • Odpowiedz
@camisetablanca: znaczy, żeby być dokładnym, to węgiel aktywny w filtrach nie usuwa, tylko neutralizuje zanieczyszczenia. Usuwać może jedynie zanieczyszczenia mechaniczne, czyli duże cząstki, które fizycznie nie przejdą przez złoże.
Względem chloru - potocznie mówi się chlor w wodzie, a de facto chloruje się podchlorynem sodu (NaOCl), rzadziej chlorem cząsteczkowym (Cl2). W kontakcie z węglem aktywnym, który działa tu jak katalizator, tworzy rozpuszczone sole chlorkowe/chlorowodór (np. NaCl, HCl).
Problem z podchlorynem jest
  • Odpowiedz