Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 243
@Gambardella: Nigdy do niczego się nie przyznawaj, złapią cię pijanego w samochodzie, to mów, że nie piłeś, znajdą ci dolary w kieszeni, to mów, że to pożyczone spodnie, a jak cię złapią na kradzieży za rękę, to mów, że to nie twoja ręka. Nigdy się nie przyznawaj
  • Odpowiedz
@Gambardella: Jeśli faktycznie nałożyli na Ciebie stówkę i chce Ci się bujać dla pięćdziesięciu złotych - w terminie 7 dni napisz odwołanie do sądu - za to wykroczenie taryfikator stanowi twarde 50 zł. Sąd Ci te 50 zł uchyli, a przy okazji narobisz strażnikowi miejskiemu trochę roboty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Gambardella: No to do dzieła - na odwrocie kwita masz pouczenia co i jak - masz na to siedem dni od daty nałożenia grzywny. To najważniejsze, bo ósmego dnia już nie przejdzie. Wystarczy krótkie pismo do sekretariatu właściwego rejonowo do miejsca nałożenia mandatu sądu. Więcej poczytasz sobie na pewno w internetach.

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20210002484/O/D20212484.pdf - a tu masz nowelizację taryfikatora - spójrz na interesującą Cię pozycję 133
  • Odpowiedz
@Gambardella: Nieważne - i tak miałbyś obowiązek go opłacić (patrz punkt ósmy pouczeń na odwrocie). Nie mniej jednak we wniosku o uchylenie piszesz, że nałożona kwota jest niezgodna z taryfikatorem i sąd obligatoryjnie wydaje postanowienie o zwrocie kwoty, którą zostałeś ukarany ponad obowiązujący taryfikator. Tobie zwracają 50 PLN, a strażnik w międzyczasie musi napisać notatkę i trochę się potłumaczyć ;)
  • Odpowiedz