Wpis z mikrobloga

  • 1389
#gownowpis

Mirki, trzymajcie kciuki, rzucam palenie od wczoraj i dzisiaj pierwszy dzień w pracy bez papierosa. Trochę poukładałem sobie w głowie za pomocą pewnej książki i zdałem sprawę, że fajki to gówno, które nic nie daje. Śmierdzą, kosztują, zabierają zdrowie i chęci oraz pewność siebie. Mam nadzieję, że nigdy do tego nie wrócę. Ile plusów tyle lat bez szluga, bo dni to zdecydowanie za mało.
Voilaszek - #gownowpis 

Mirki, trzymajcie kciuki, rzucam palenie od wczoraj i dzisia...

źródło: comment_1655094046ILcv8CmDRVshWERLXVZh7z.jpg

Pobierz
  • 155
  • Odpowiedz
@Voilaszek: Też rzuciłem przy pomocy książki Carra, nie palę już chyba z 4 lata i nie ciągnie mnie wcale. Wiem, że już nigdy nie zapalę. Zawsze jak ktoś narzeka, że tak ciężko jest mu rzucić, to polecam mu tę książkę, no ale to trzeba usiąść, przeczytać i zrozumieć :D
  • Odpowiedz
Zapamiętaj jedna zasadę, jak po jakimś czasie niepalenia pomyślisz sobie: ok uwolniłem sie i jak sobie zapale jednego to sie nic nie stanie - znaczy ze właśnie zacząłeś palić na nowo. Zawsze ale to zawsze ten jeden fajek oznacza powrót do nałogu. To jest granica której nie możesz przekroczyć.
  • Odpowiedz
@Voilaszek: generalnie fajek się nie da rzucić jak już się jest uzależnionym. Tak samo nie da się wyleczyć z alkoholizmu. Można być już zawsze abstynentem ale niestety predzej czy później wyjdzie się na imprezę i przyjdzie ochota na fajkę. Niemniej powodzenia zawsze lepiej nie palić niż palic.
  • Odpowiedz
@Voilaszek: Powodzenia! U mnie już trzeci miesiąc leci i to naprawdę nic trudnego (ʘʘ) wcześniej trzy razy rzucałam z tabletkami i nic nie pomagało, a tylko chodziłam wkurzona i chciało się palić, szczególnie na imprezach. Teraz niczego mi nie brakuje i mega się cieszę, że nie palę. Po książce solidnie układa się w głowie, jak głupi jest to nałóg. Polecam spróbować, a jak nie pomaga to wrócić
  • Odpowiedz