Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Bratkello: Weź mi nie mów. Kilka dni temu stałem chyba 10 minut za rondem, bo debile nie ogarnęli sygnalizacji i szlabany się podniosły, a światła nie przestały migać i ludzie stali jak barany.
To był właśnie przypadek, gdy nie można bezgranicznie ufać kolejowym światłom. W końcu ludzie zaczęli powoli przebijać się przez przejazd i ruch jakoś się odkorkował.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@wiktorek_pl: Bo widziałem pociąg, jak przejechał, podniosły się szlabany, a światła nie czaiły bazy i mrygały, jakby jutra miało nie być. 10 minut później w końcu dotarłem do przejazdu, obadałem czy nic się nie zbliża i przejechałem jak wszyscy. Wg znajomego, co tam mieszka, nic potem nie jechało, po prostu ktoś coś olał. By było śmieszniej, były tam dwie drużyny kolejowe w autach i patrząc po zachowaniu, mieli zupełnie wywalone na