Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wszedłem sobie na tag #nieruchomosci i widzę tam wielu onanistów. "Hahaha doopka piecze kredyciarzy i dobrze, hehehe zaraz się uwłaszczymy na kretynach kredyciarzach i odkupimy ich nieruchy z licytacji komorniczej, wszystkim się pod tyłkami pali tylko nie nam, my czekamy na spadki, a kto kupił w 2021 dał się nagonić jak dziecko na żelki"

Otóż, nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale zwykle tak nie jest - aż sobie policzyłem kilka rzeczy dla swojego kredo i z tego co widzę, znajomi mają podobnie.
Mam 30 lat, moja narzeczona tyle samo. Pracujemy w wielkim mieście w korporacjach - więc nie myśleliśmy nawet nad zakupem "taniego domku" w Polsce Z, niby praca zdalna, ale teraz w biurze trzeba się pojawiać od czasu do czasu, a dojazd 2 godziny w jedną stronę to średnia przyjemność. Też żyjemy inaczej niż piwnicząc - kino, teatr, czasem koncert, ścianka wspinaczkowa, basen, siłownia czy tam inny fitness, spotkania ze znajomymi na piwo (narzeczona z koleżankami na winko), Uber Eats z tajskim jedzonkiem jak się zachce - #zalesie w Polsce Z nam tego nie da i nie ma co z tym dyskutować, nie wyobrażam sobie, że mógłbym żyć na zasadzie praca -> koszenie trawnika -> spać.

Mamy koło 30, przecież wiadomo, że życie biegnie i nie będziemy czekać 5-7-10 lat na spadki, potrzebowaliśmy mieszkania teraz, żeby w końcu przestać wynajmować i zacząć żyć u siebie. Z uwagi na nasz tryb życia wchodziło w grę tylko centrum wielkiego miasta gdzie pracujemy. Planujemy ślub i dzieci, więc 3 pokoje, żeby się za 5 lat nie musieć wyprowadzić. Wzięte na zmiennym, bo YOLO.

I teraz tak: jak braliśmy kredyt, to miniratka wynosiła dokładnie 18% naszego dochodu na rękę, czyli mieliśmy jeszcze margines. Potem stoopki zaczęły szaleć, więc ja miałem motywację do pójścia po podwyżkę a narzeczona do ruszenia doopki, wyjścia ze strefy komfortu i znalezienia lepiej płatnej pracy. Teraz mamy maxiratkę (po ostatniej kalkulacji na W3M wzrosła o 100% względem pierszych miniratek). Wiecie, ile teraz ona wynosi w procencie naszych dochodów na rękę? 20%. I tak się powoli żyje w tej metropolii.

Życzę wam powodzenia w czekaniu, aż nas zlicytują. Zwłaszcza życzę powodzenia tym, którzy chcą zakładać rodzinę - jak poczekacie do 50 aż się zaczną te mityczne spadki to na pewno wam się uda! A te 20 dodatkowych lat siedzenia na głowie rodzicom albo na wynajmie to pewnie będzie przygoda sama w sobie.

#nieruchomosci #inflacja #budownictwo

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62bc38528b1d4d9d794a04e5
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 20
@AnonimoweMirkoWyznania
Nikt tu nie czeka na biedo-mieszkanie z wielkiej plyty tych co dobrze zarabiają i sie zapakowali w kredo na 20% swoich dochodów.
Tu sie czeka na upadki samozwanczych landlordow i wszystkich, którzy są zalewarowani po jajca, bo 5 kawalerek sie sama będzie spłacać.
Czeka się na tych wszystkich, którzy trzymają pustostany bo przecież ich wartość i tak rośnie.
Czeka sie na odwrót od pakowania pieniedzy w kurniki i kierowanie sie ku
@AnonimoweMirkoWyznania: to teraz idź to powiedz Panu policjantowi, Pani ze starostwa powiatowego żeby wyszła ze stefy komfortu i znalazła lepiej płatną pracę xD ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bo miniratka zrobiła x2
A #!$%@?ć to należy wszystkich zalewarowanych inwestorów z YT od kamienicznika który nakręcał ich na zakup kawalerek w kredycie (nawet nie liczyli ROI, tylko zamykali oczy i YOLO bo na fali wzrostowej i tak wiedzieli że
Hahaha doopka piecze kredyciarzy i dobrze, hehehe zaraz się uwłaszczymy na kretynach kredyciarzach i odkupimy ich nieruchy z licytacji komorniczej, wszystkim się pod tyłkami pali tylko nie nam, my czekamy na spadki, a kto kupił w 2021 dał się nagonić jak dziecko na żelki


@AnonimoweMirkoWyznania: kogo nie było stać to nadal nie będzie stać. O kredyt ciężej, inflacja, kosmiczne ceny paliwa i żywności. Jak ktoś myśli, że za miesiąc ceny pójdą
@AnonimoweMirkoWyznania:

ciesze sie, ze ci sie wiedzie ;) Moj kolega emocjonuje sie rynkiem nieruchomosci gdy koszt kredyty nie wystaje mu nawet do 10% jego zarobkow netto.... no ale to jest on, dobrze ustawiony typek w IT, ale ma siostre w budzetowce z mezem tez w budzetowce - rok temu mysleli, ze moze zmiania mieszkania na wieksze, moze jakis szereg i prawie sie zdecydowali.... i wiesz co? I juz nie mysla o
ZdrowaGrażyna: Sa dwa problemy w tym wpisie:

1. Ty myslisz ze ludzie sie smieja z osob ktore braly kredyt na swoje pierwsze mieszkanie? Oczywiscie ze nie. My sie smiejemy z fliperow i z januszy co brali po 2-3 mieszkania w kredyt "bo bedzie sie samo splacac" My czekamy na wlasnie te oferty a nie na Twoje mieszkanie
2. Oj widac ze nie miales ekonomii bo jestes mlody i piekny i zakladasz