#siedlce #pomagajzwykopem #koty #kot Mirasy, wracam z aktualizacją. Łapka na szczęście nie jest złamana. Weterynarz powiedział, że prawdopodobnie łapka jej utknęła i próbując się wyswobodzić, zrobiła sobie głęboką ranę. Konieczne będzie smarowanie, zmiana opatrunków i regularne wizyty. Dzisiaj zostawiłem 437 złotych, oprócz tego poprosiłem o szczegółowe wyliczenie kosztów jakie mnie czekają w sytuacji, gdy kotka zostanie w domu. W sumie będzie to ponad tysiąc złotych z dzisiejszą i wczorajsza wizytą, ale patrząc na to biedactwo nie miałbym sumienia jej zanosić z powrotem do firmy ( ͡°ʖ̯͡°) dlatego jeżeli po przeczytaniu opisu, jesteście chętni na drobne wsparcie, to wieczorem założę zbiórkę, każdy grosik się przyda, brakującą kwotę wyłożę ze swojej kieszeni.
@AlbertWesker: Czemu ma mieć usuwane kły? Chyba, że coś źle jest napisane na kartce i dlaczego nazwałeś ją ADOLFINA?? xd
Tak czy siak, na kociaka wpłacę, gdy będzie zbióreczka i też zawołaj do linka i rób update'y w miarę możliwości ;) Weterynarz powiedział, że ma połamane i trzeba usunąć. Plus kamień na tylnych zębach. Tak Adolfina. Jeden chłopak w pracy nazwał kota Adolf. Po czasie okazało się, że to jednak kotka.
@AlbertWesker: Tylko weź ja na to usuwanie kłów do kogoś kto najpierw zrobi rtg dentystyczne i potem sprawdzi/w Krakowie jest taki wet z specjalizacją dentysty w Arce na przykład.
@AlbertWesker: Podpowiem też, bo widziałam, że masz kotka swojego, że warto na spokojnie przeprowadzić socjalizację z izolacją. Dla dobra rezydentki i nowego kotka. Zwłaszcza, że nowa kicia może pachnieć wetem, co może tą domową stresować. Powodzonka :)
@poprostuzyj: spojrzałem kilka minut temu, aż oczom nie dowierzam ( ͡°͜ʖ͡°) nic się nie zmarnuje, będzie na kolejne wizyty, drapaka i kocie feromony, które pomogą kotkom się ze sobą zaprzyjaźnić. @Amishia: wcześniej już jedna mirabelka wspominała o socjalizacji z izolacją. Mam to na uwadze, ale zaczniemy je ze sobą kolegować jak Adolfina zostanie zaszczepiona, żeby mojej Majce nie sprzedać żadnej choroby.
@krabopajonk wybrałem sprawdzoną klinikę która pewnie jest trochę droższa, ale badają kompleksowo. Te kwoty to oprócz badań też leki, maście na ranę i środki do dezynfekcji. Wcześniej moi teściowie leczyli swojego kota u innego weta. Kot strasznie schudł i doktor dostrzegł że kot ma raka dopiero, gdy nowotwó zajął całą jamę brzuszną i było za późno na leczenie. To mnie zniechęciło i zacząłem szukać dobrego weta dla mojej Majki. Tak trafiłem do
@krabopajonk: niestety kiedy wchodzą kompleksowe badania (choćby głupie usg, rtg, krew) i mniej typowe dolegliwości, na które jakoś trzeba zaradzić to rachunek 400-500 zł co wizytę to norma. Miałam taką paliatywną bidule, w marcu niestety można było jej pomóc już tylko w najmniej przyjemny dla właściciela sposób, to ostatnie 2-3 lata jej życia to były wizyty co miesiąc, dwa, maks trzy, za każdym razem pełny pakiet kontrolny i rachunek na 400-500.
Mirasy, wracam z aktualizacją. Łapka na szczęście nie jest złamana. Weterynarz powiedział, że prawdopodobnie łapka jej utknęła i próbując się wyswobodzić, zrobiła sobie głęboką ranę. Konieczne będzie smarowanie, zmiana opatrunków i regularne wizyty. Dzisiaj zostawiłem 437 złotych, oprócz tego poprosiłem o szczegółowe wyliczenie kosztów jakie mnie czekają w sytuacji, gdy kotka zostanie w domu. W sumie będzie to ponad tysiąc złotych z dzisiejszą i wczorajsza wizytą, ale patrząc na to biedactwo nie miałbym sumienia jej zanosić z powrotem do firmy ( ͡° ʖ̯ ͡°) dlatego jeżeli po przeczytaniu opisu, jesteście chętni na drobne wsparcie, to wieczorem założę zbiórkę, każdy grosik się przyda, brakującą kwotę wyłożę ze swojej kieszeni.
Tak czy siak, na kociaka wpłacę, gdy będzie zbióreczka i też zawołaj do linka i rób update'y w miarę możliwości ;)
Weterynarz powiedział, że ma połamane i trzeba usunąć. Plus kamień na tylnych zębach. Tak Adolfina. Jeden chłopak w pracy nazwał kota Adolf. Po czasie okazało się, że to jednak kotka.
https://zrzutka.pl/eazz6v
@karczochh: zostanie, nie miałbym już serca jej oddawać.
@Amishia: wcześniej już jedna mirabelka wspominała o socjalizacji z izolacją. Mam to na uwadze, ale zaczniemy je ze sobą kolegować jak Adolfina zostanie zaszczepiona, żeby mojej Majce nie sprzedać żadnej choroby.
Komentarz usunięty przez autora
Zdrowia dla kici
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora