Wpis z mikrobloga

#siedlce #pomagajzwykopem #koty #kot
Mirasy, wracam z aktualizacją. Łapka na szczęście nie jest złamana. Weterynarz powiedział, że prawdopodobnie łapka jej utknęła i próbując się wyswobodzić, zrobiła sobie głęboką ranę. Konieczne będzie smarowanie, zmiana opatrunków i regularne wizyty. Dzisiaj zostawiłem 437 złotych, oprócz tego poprosiłem o szczegółowe wyliczenie kosztów jakie mnie czekają w sytuacji, gdy kotka zostanie w domu. W sumie będzie to ponad tysiąc złotych z dzisiejszą i wczorajsza wizytą, ale patrząc na to biedactwo nie miałbym sumienia jej zanosić z powrotem do firmy ( ͡° ʖ̯ ͡°) dlatego jeżeli po przeczytaniu opisu, jesteście chętni na drobne wsparcie, to wieczorem założę zbiórkę, każdy grosik się przyda, brakującą kwotę wyłożę ze swojej kieszeni.
AlbertWesker - #siedlce #pomagajzwykopem #koty #kot
Mirasy, wracam z aktualizacją. Ł...

źródło: comment_1657722592RLCdUAXvNTQJhZ491WoT9g.jpg

Pobierz
  • 44
  • Odpowiedz
  • 10
@AlbertWesker: Czemu ma mieć usuwane kły? Chyba, że coś źle jest napisane na kartce i dlaczego nazwałeś ją ADOLFINA?? xd

Tak czy siak, na kociaka wpłacę, gdy będzie zbióreczka i też zawołaj do linka i rób update'y w miarę możliwości ;)
Weterynarz powiedział, że ma połamane i trzeba usunąć. Plus kamień na tylnych zębach. Tak Adolfina. Jeden chłopak w pracy nazwał kota Adolf. Po czasie okazało się, że to jednak kotka.
  • Odpowiedz
@AlbertWesker: Tylko weź ja na to usuwanie kłów do kogoś kto najpierw zrobi rtg dentystyczne i potem sprawdzi/w Krakowie jest taki wet z specjalizacją dentysty w Arce na przykład.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@AlbertWesker: Podpowiem też, bo widziałam, że masz kotka swojego, że warto na spokojnie przeprowadzić socjalizację z izolacją. Dla dobra rezydentki i nowego kotka. Zwłaszcza, że nowa kicia może pachnieć wetem, co może tą domową stresować. Powodzonka :)
  • Odpowiedz
@poprostuzyj: spojrzałem kilka minut temu, aż oczom nie dowierzam ( ͡° ͜ʖ ͡°) nic się nie zmarnuje, będzie na kolejne wizyty, drapaka i kocie feromony, które pomogą kotkom się ze sobą zaprzyjaźnić.
@Amishia: wcześniej już jedna mirabelka wspominała o socjalizacji z izolacją. Mam to na uwadze, ale zaczniemy je ze sobą kolegować jak Adolfina zostanie zaszczepiona, żeby mojej Majce nie sprzedać żadnej choroby.
  • Odpowiedz
  • 1
@krabopajonk wybrałem sprawdzoną klinikę która pewnie jest trochę droższa, ale badają kompleksowo. Te kwoty to oprócz badań też leki, maście na ranę i środki do dezynfekcji. Wcześniej moi teściowie leczyli swojego kota u innego weta. Kot strasznie schudł i doktor dostrzegł że kot ma raka dopiero, gdy nowotwó zajął całą jamę brzuszną i było za późno na leczenie. To mnie zniechęciło i zacząłem szukać dobrego weta dla mojej Majki. Tak trafiłem do
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@krabopajonk: niestety kiedy wchodzą kompleksowe badania (choćby głupie usg, rtg, krew) i mniej typowe dolegliwości, na które jakoś trzeba zaradzić to rachunek 400-500 zł co wizytę to norma. Miałam taką paliatywną bidule, w marcu niestety można było jej pomóc już tylko w najmniej przyjemny dla właściciela sposób, to ostatnie 2-3 lata jej życia to były wizyty co miesiąc, dwa, maks trzy, za każdym razem pełny pakiet kontrolny i rachunek na 400-500.
  • Odpowiedz