Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Coraz gorzej sypiam. Coraz częściej boli mnie brzuch z nerwów i coraz gorzej mi się na czymś skupić. W głowie cały czas mam myśl co będzie dalej. W pracy widzę jak wszyscy siedzą na swoich stanowiskach i też próbują się skupić na swojej robocie. Coraz więcej osób się spóźnia do pracy i jest niewyspanych. Co jakiś czas słyszę jak to kolejne bliskie dla moich współpracowników osoby na własnej działalności zamykają biznesy bo się nie opłaca. Że nie mają pieniędzy na ogrzanie, na prąd, na wypłaty pracowników. Że będą zmuszeni albo do zamknięcia się albo pracy na czarno. Nie tylko ludzie z biznesami mają przesrane. Zwykłych ludzi nie stać na węgiel, a będzie droższy po wprowadzeniu dopłat, nie stać na prąd, a wzrośnie trzykrotnie, nie stać na gaz. Coraz więcej etatów jest zmniejszanych do jakiejś części. Ludzie przynoszą coraz mniej pieniędzy. Ludzie nie odpoczęli po covidzie a już pojawiła się wojna. Wojna trwa nadal a zdążył pojawić się kryzys który przez najbliższe lata będzie tylko coraz bardziej dawać o sobie znać. Kredyty rosną w niesamowitym tempie. Coraz częściej słyszę że ktoś popełnił samobójstwo. Zimą mogą być blackouty i już oficjalnie o tym się mówi. Mam 26 lat. Czy te dobre lata w których żyłem już minęły? Czy teraz będzie tylko gorzej? Nie wiem co robić z życiem. Na mieszkanie mnie nie stać. Na budowę domu nie stać. Mieszkam z rodzicami na pokoju i myślę że już nigdy się nie wyprowadzę, że straciłem swoją szansę tylko dlatego że urodziłem się w złych czasach. Pracuje na etacie i dokładam się do rachunków tyle ile się da. Moje życie to wegetacja.

Ja #!$%@? boję się

#kryzys #depresja

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62d86df14fadfb37ed1c1be7
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 19
BiałkowyKangur: Mimo wszystko nie jest tak źle.
Jakbyś się urodził 50 lat temu to żyłbyś w głębokiej komunie, gdzie nic nie było i mogli Cię rozstrzelać na ulicy.
Sto lat temu to wojna światowa.
Wcześniej to w ogóle szkoda gadać, całe życie pracy na polu albo fabryce, żeby umrzeć w wieku 40lat.

Dzisiaj jest tylko drożej niż w ostatnich latach. Ale wciąż jest względnie spokojnie (u nas wojny nie ma), jedzenie
@AnonimoweMirkoWyznania: tak jak piszą przedmówcy, skończyło się słoneczko i ładna geopolityczna pogoda ostatnich kilkunastu lat, wchodzimy w okres mocnych turbulencji i będzie tylko cięzej.
Z drugiej strony - na ten moment jeszcze nie jest tragicznie, jeszcze jakoś ciągniemy. Rób co możesz póki możesz.
FrasobliwaLoszka: Jesteś po prostu z pokolenia, które wychowywało się generalnie na fali wzrastającego dobrobytu więc jest ci ciężko to ogarnąć a obecny (nie)rząd dokłada do pieca co jeszcze pogarsza sytuację. Z perspektywy lat 80-tych i 90-tych to jeszcze nie ma tragedii ale rokowania są złe. Zacznij mówić "Dzień dobry" sąsiadom, bo wracają czasy, gdzie - chcąc nie chcąc - będzie trzeba sobie pomagać. Co nie oznacza bynajmniej, że wegetujesz - jak
Ludzie jakoś zakładają i ciągną biznes. Może to coś z tobą jest nie tak? Może własny biznes nie jest ci pisany.
@AnonimoweMirkoWyznania:
Muszę powiedzieć, że jestem w tym samym wieku i mam bardzo podobne odczucia. Od paru lat wszystko, nie tylko w Polsce, ale i ogólnie na świecie, kolokwialnie mówiąc się #!$%@? i nie ma absolutnie żadnych perspektyw na to, żeby miało się poprawić. Jest źle i będzie tylko gorzej. Tak podstawowa rzecz jak własny dach nad głową z czegoś normalnego stała się luksusem, a ostatnio to już w ogóle trafiła do
Szczerze mówiąc, to nie widzę dla siebie żadnych perspektyw lepszych niż pokorzystanie sobie z ostatnich chwil tego okresu, kiedy jest jeszcze względnie spokojnie, a jak już zrobi się naprawdę do dupy - strzelenie samobója. W innym wypadku zostanie już tylko smętna, nędzna wegetacja...


@Devilus: ale po co samoboj, kup kawalek ziemi i sobie zyj swoim tempem. Polecam na start, "Walden czyli zycie w lesie" Henry David Thoreau ktora jest klasykiem z
1a6e1 9r33n: Taaa, albo to ty i @Devilus sami z tym zamartwianiem się jesteście ? Tak. Jest źle. Tak - cholera wie czy nie będzie gorzej.

Ale jeśli nawet jutro by nie istniało to istnieje dzisiaj. Czy cofniemy się i będziemy użalać się nad sobą,czy będziemy walczyć ? Jesteśmy chłopcami czy mężczyznami ?
Wiecie co, ja jak dotąd byłem chłopcem,ale dość tego,koniec. Dla zwycięzców zwycięstwo, dla poległych Walhalla, dla tchórzy są
@qusqui21:
A ten kawałek ziemi to gdzie? Bo skoro w Polsce mam nieciekawą perspektywę nawet na własne mieszkanie, to i z ziemią nie sądzę, żeby było lepiej... no chyba, że masz na myśli ziemię w jakimś mniej cywilizowanym kraju, wtedy może i nawet miałoby to ręce i nogi. Chociaż i tak nie sądzę, że nadawałbym się do takiego "survivalowego" trybu życia (bo zakładam, że to mniej-więcej miałeś na myśli - życie
Devilus - @qusqui21: 
A ten kawałek ziemi to gdzie? Bo skoro w Polsce mam nieciekawą...

źródło: comment_1658427546HQMfk46c5KkD0tDlVk2Y1q.jpg

Pobierz